Wywiad z Arkadiuszem Krzemińskim kandydatem na posła

Arkadiusz Krzemiński plakat wyborczy
fot. Arkadiusz Krzemiński Kandydat Platformy Obywatleskiej z listy nr 2, miejsce 16, odpowiada na pytania, czy nie jest za młody na posła i dlaczego ludzie mają zagłosować na PO.
istotne.pl 0 wybory, arkadiusz krzemiński, po

Reklama

Czy nie jest Pan za młody do sejmu?

Arkadiusz Krzemiński: Czas na pokoleniową zmianę w polityce. W samorządzie lokalnym działam już od 14 lat, najpierw jako przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Bolesławiec, a od pięciu lat jako radny Rady Miasta. Decyduje się na start w wyborach, bo jestem konsekwentny w działaniu i życiowych wyborach. Mój start do sejmu jest kolejnym etapem drogi zaplanowanej wiele lat temu.

Mogę korzystać z mojego wykształcenia prawno-ekonomicznego oraz zawodowego doświadczenia. Od 2009 roku pracowałem przy sprawach prawnych, pomogłem tysiącom konkretnych ludzi. Najlepszą szkołą dla przyszłego posłem jest codzienna praca na rzecz mieszkańców, a to jest moja codzienność. Przede wszystkim jestem blisko ludzkich spraw i to najczęściej bardzo trudnych. Uczę się od ludzi tego jak radzić sobie z kłopotami, pomagam im z nich wyjść. Potrafię słuchać drugiego człowieka ze zrozumieniem, empatycznie, by poznać jego punkt widzenia. Z sukcesami pracuję też zespołowo.

Czym konkretnie chce się Pan zająć jako poseł? Co jest dla Pana najważniejsze?

Arkadiusz Krzemiński: Zawsze powtarzam, że najważniejsi są ludzie. Jednym z moich priorytetów będzie naprawianie prawa, w którym paragraf ważniejszy jest niż człowiek. W pracy zawodowej często spotykam się z ludzką tragedią, największą frustrację budzi niemoc w sytuacjach, kiedy prawo nie pozwala na realną pomoc człowiekowi. Kiedy to, co dla ludzi najważniejsze jest spychane na margines przez prawne kruczki.

Z perspektywy radnego zaobserwowałem, że w naszym regionie nie ma osoby, która miałaby pomysły na czysto regionalne inwestycje, będące poza kompetencja władz samorządowych. Mówię o zabieganiu o pieniądze na drogi krajowe oraz o budowie i modernizacji mostów na Bobrze i Kwisie. Jako poseł chcę być blisko ludzi i będę skutecznie zabiegał o interesy naszego regionu. Niestety często posłowie z dużych miast Legnicy, Jeleniej Góry zapominają o nas, nie są nami zainteresowani. Bolesławianie i mieszkańcy sześciu gmin naszego powiatu mogą mnie spotkać na ulicy, w sklepie, czy odwiedzić w mojej kancelarii, by mieć ze mną bezpośredni kontakt.

Mówił Pan, że ma Pan doświadczenie w pracy we własnej firmie, spotyka się Pan
z ludźmi, czy jakieś ich sprawy zainspirowały Pana do stworzenia programu?

Arkadiusz Krzemiński: W Sejmie tworzone są ustawy i stanowione jest prawo, ja zawodowo borykam się z stosowaniem tego prawa. Jestem jego praktykiem w różnych życiowych sytuacjach. Często ludzkie problemy są następstwem złego prawa. W kancelarii bardzo często spotykam się tym, że żona lub mąż bezskutecznie zabiegają o przysądzone przez sąd alimenty. Alimenty ściągane są opornie i w wielu wypadkach bez skutku. Powoduje to swojego rodzaju bezkarność dłużników, a zobowiązani do świadczeń często porzucają legalne prace, aby uniknąć swoich zobowiązań wobec dziecka.

Kolejnym przykładem są osoby zadłużone, które wpadły w spiralę zadłużenia. W wielu sytuacja jest to wina firm pożyczkowych, które w sposób niedozwolony i zawiły konstruują umowy z pożyczkobiorcą. Zawierając w umowach szereg ukrytych opłat. Taki stan rzeczy obrazuje słabość tworzonego prawa, a luki w nim są wykorzystywane przez firmy pożyczkowe. To właśnie zamierzam zmieniać.

Dziś nie jest łatwo zachęcić ludzi do aktywności i głosowania na polityków PO, czym się Pan wyróżnia?

Arkadiusz Krzemiński: Myślę, że nie dotyczy to tylko polityków Platformy. Jeśli chodzi o stosunek do polityki mamy trzy opcje: możemy się nią nie interesować, możemy się jej biernie przyglądać lub aktywnie uczestniczyć i zmieniać.

Nie potrafię siedzieć z założonymi rękami i dlatego aktywnie w niej uczestniczę. Jako młode pokolenie polityków Platformy Obywatelskiej wypytuję moich starszych kolegów o wiele kwestii, często się z nimi nie zgadzam, proponując inne rozwiązania. Od samego siedzenia przed komputerem i hejtowania nie zmienimy Polski. Jeśli chcemy mieć elitę polityczną, to jako młodzi ludzie wychowani i wykształceni w wolnej Polsce musimy ją sobie sami zbudować.

Poza tym uważam, że program PO, nasza wizja rozwoju kraju, propozycje dotyczące rozwiązania problemu umów śmieciowych przez single contract, zniesienie przywilejów związkowych, wsparcie finansowe dla osób zaczynających pracę, zniesienie składki na NFZ i ZUS to sposób na nowoczesną Polskę. Pomysły które prezentują inne partię są często oderwane od rzeczywistości. Zawsze gdy jakaś partia chce Ci dać pieniądze, to oznacza, że komuś musi je odebrać, bo worek jest jeden. Nie dajmy się nabrać na kiełbasę wyborczą i wystrzegajmy się tych którzy rozdają nasze pieniądze na prawo i lewo w obietnicach wyborczych.

Sfinansowane ze środków KW Platforma Obywatelska RP