Dlaczego Bolesławiec jest nisko na listach PO? Bo mamy marszałka…

Arkadiusz Krzemiński, Mirosław Sakowski i Cezary Przybylski
fot. istotne.pl Stanisław Huskowski z niespotykaną otwartością wytłumaczył, dlaczego kandydaci z naszego regionu nie dostali wysokich miejsc na liście Platformy Obywatelskiej.
istotne.pl 0 cezary przybylski, wybory, po, stanisław huskowski

Reklama

Sobotnia konferencja prasowa polityków Platformy Obywatelskiej dotyczyła planowanej wschodniej obwodnicy Bolesławca. Droga ma biec od ronda w Kruszynie do ulicy Jeleniogórskiej. Rozpoczęcie budowy planowane jest na początek 2016 roku. Roboty mają potrwać maksymalnie 2,5 roku. Kosz budowy odcinka oszacowano na 45 mln złotych.

Podczas konferencji zapytaliśmy, dlaczego znowu kandydaci z rejonu Bolesławca mają tak niskie pozycje na liście Platformy. Odpowiedzi udzielił Stanisław Huskowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

– Jeden z kandydatów, co prawda w innych zawodach, jest marszałkiem. Nie można powiedzieć, że Bolesławiec jest poszkodowany. Najbardziej godna funkcja na Dolnym Śląsku, to funkcja marszałka. W pewnej układance jest to brane pod uwagę. Każdy region, każde miasto coś chce. I zawsze są argumenty typu, że Bolesławiec ma już marszałka, to my z Legnicy chcemy wysokie miejsce na liście poselskiej – wyjaśniał Stanisław Huskowski.

– Dużo racji jest w tym, co mówi minister Huskowski – dodał Cezary Przybylski.

– Waszym kłopotem jest marszałek, że jest marszałkiem – zażartował minister Huskowski.

– Mogłem wystartować. Miałbym jedynkę, może dwójkę – powiedział Cezary Przybylski.

– Niewątpliwie jedynkę – dodał Stanisław Huskowski.

A jakie jest wasze zdanie? Czy kandydaci z Bolesławca powinni dostać wyższe pozycje, czy powinniśmy się cieszyć, że mamy marszałka?

Stanisław Huskowski z Platformy ObywatelskiejStanisław Huskowski z Platformy Obywatelskiejfot. Krzysztof Gwizdała

Reklama