Pod koniec marca aspirant Jacek Kawałko odebrał telefon z informacją o tym, że mały chłopiec ma problemy z oddychaniem. Starszy brat duszącego się chłopczyka zadzwonił na numer 112 i chciał wezwać pogotowie. Policjant Jacek Kawałko zapytał o wiek dziecka i o to, co się z nim dokładnie dzieje. Przy duszącym się półtorarocznym chłopczyku była też jego matka. Funkcjonariusz zadziałał błyskawicznie. Przez telefon instruował mamę jak ma udzielić swojemu dziecku pierwszej pomocy (jak sprawdzić czy dziecko ma drożne drogi oddechowe, czy wyczuwalne jest tętno, jak prowadzić sztuczne oddychanie). W tym czasie drugi policjant powiadomił pogotowie ratunkowe. Aspirant Jacek Kawałko pomagał rodzinie duszącego się chłopca aż do momentu pojawienia się przy dziecku ekipy pogotowia ratunkowego.
W poniedziałek (18 kwietnia) matka uratowanego chłopca podziękowała policjantowi za pomoc w udzieleniu jej synowi pierwszej pomocy. Jacek Kawałko otrzymał od wdzięcznej mamy kwiaty i serdeczne podziękowania. Uratowany i zdrowy chłopiec też dostał upominki. Policjanci podarowali mu słodycze i maskotkę dolnośląskiej policji – przyjaciela dzieci „Komisarza Lwa”.
To nie jest pierwszy przypadek, w którym bolesławiecki policjant pomógł uratować dziecko. W grudniu 2009 roku młodszy aspirant Krzysztof Policht pomógł uratować rocznego chłopczyka. Wówczas pierwszej pomocy udzielał ojciec chłopca.
(informacja: KPP Bolesławiec/ii)