Cała historia zaczęła się w kwietniu br. Mieszkaniec województwa śląskiego, odbywający służbę wojskową w Bolesławcu, spotkał na dworcu PKP we Wrocławiu 61-letniego Stanisława F., który przestawił się jako profesor psychologii i emerytowany pułkownik. Mężczyźni wymienili się numerami telefonów.
Niedługo potem F. powiadomił młodego żołnierza o tym, że przebywa w Bolesławcu. Kiedy się spotkali, 61-latek, powołując się na wpływy w Ministerstwie Obrony Narodowej, obiecał pokrzywdzonemu pomoc w dostaniu się na studia w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, a przy okazji pożyczył od niego 600 zł.
Podczas następnego spotkania, do którego doszło w Krakowie, F. pożyczył od żołnierza kolejne 500 zł. Zasugerował, że ta kwota pokryje koszty spotkań z osobami, która sfinalizują formalności związane z przyjęciem na studia.
Poszkodowany nabrał wątpliwości i w sierpniu powiadomił wrocławską policję. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu. Ustalono, że rzekomy profesor psychologii to wielokrotnie karany oszust.
Prokuratura postawiła F. zarzut powoływania się na wpływy w MON i oszustwa. 61-latek przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się ustalonej z prokuratorem karze: 8 miesięcy więzienia i zwrot wyłudzonej kwoty (1 100 zł).
(informacja Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze/ii)