Jest odpowiedź prezydenta w sprawie MOPS i MOSiR

Wieża bolesławieckiego ratusza
fot. istotne.pl Piotr Roman odpisał na list wojewody zaniepokojonego konfliktem pracowników z dyrekcją w dwóch ośrodkach miejskich. W odpowiedzi uznał sytuację w MOSiR za uspokojoną, a konflikt w MOPS ma dla niego podłoże osobiste.
istotne.pl 0 prezydent, wojewoda, mosir bolesławiec, mops bolesławiec

Reklama

W listopadzie Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego (WKDS) wysłała pismo do Piotra Romana. Komisja była zaniepokojona, że już drugi raz w tym roku zajmuje się konfliktem społecznym w placówce podległej prezydentowi. Zdaniem komisji nie udało się rozwiązać niewłaściwych relacji między dyrektorem MOSiR-u a związkami zawodowymi i pracownikami. Szczególny niepokój wzbudził drugi, w odstępie kilku miesięcy, konflikt społeczny, jaki trwa w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej.

W odpowiedzi Piotr Roman napisał, że sytuacja w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Bolesławcu (MOSiR) jest uspokojona, a jednostka funkcjonuje bez zastrzeżeń. Uznał też, że w znacznej mierze konflikt w MOPS ma podłoże osobiste. Zarzucił przewodniczącej zakładowego związku „Solidarność”, że w czasie kampanii do wyborów samorządowych aktywnie włączyła się w podważanie autorytetu nie tylko dyrektorki MOPS, ale też jego samego. Poniżej pełna treść listu Piotra Romana.

Chcę wierzyć, że podjęcie przez Prezydium Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego tematu sporów w dwóch jednostkach organizacyjnych gminy miejskiej Bolesławiec jest – jak napisał Pan Wojewoda – cyt. „wyrazem troski o pokój społeczny w regionie”. Jednocześnie chcę zwrócić uwagę członkom Prezydium, że w obu przypadkach mamy do czynienia z kierowaniem sporu na drogę nie mediacji, a na drogę sądową. Zrozumiałe staje się, że oczekiwałem na wynik procesu sądowego w sprawie karnej Dariusza Jośki – Dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Bolesławcu. Wyrok taki zapadł 13 września 2010 roku, natomiast uzasadnienie wyroku umarzającego postępowanie karne wobec oskarżonego Dariusza Jośki otrzymałem 15 listopada 2010 roku.

Sytuacja w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Bolesławcu (MOSiR) jest uspokojona, jednostka funkcjonuje bez zastrzeżeń. Reprezentacje obu związków zawodowych pozytywnie zaopiniowały likwidację MOSiR działającego w formie zakładu budżetowego w celu przekształcenia z dniem 1 stycznia 2011 roku w jednostkę budżetową. Pracownicy są na bieżąco informowani o konsekwencjach zarówno zmiany formy organizacyjno-prawnej, jak i zmian wynikających z uruchomienia od połowy przyszłego roku krytej pływalni sportowo-rekreacyjnej przy Placu Księdza Jerzego Popiełuszki oraz wyłączenia z użytkowania w tym samym czasie obecnie funkcjonującego zabytkowego basenu przy ul. Zgorzeleckiej – na czas modernizacji w ramach Lokalnego Programu Rewitalizacji współfinansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Dolnego Śląska – Priorytet IX – Miasta. Te zmiany na pewno przyczyniły się do wzbudzenia niepokoju u tych pracowników, których dalszy rozwój zawodowy wymagał przekwalifikowania bądź zmiany dotychczasowego stanowiska pracy. Obecnie takich niepokojów nie stwierdzam.

W odniesieniu do sytuacji w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Bolesławcu (MOPS) mogę stwierdzić, że po skierowaniu przez związek zawodowy zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa polegającego na ograniczaniu wolności związkowych i nieprzyjęciu tego zawiadomienia przez prokuratora, także sąd oddalił zażalenie w tej sprawie. 15 pracowników socjalnych skierowało do sądu roszczenia pracownicze w sprawie ekwiwalentu za pranie odzieży, sąd wyda wyrok w tej sprawie 8 grudnia 2010 r. W toku przygotowań do kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi w bieżącym roku przewodnicząca związku aktywnie włączyła się w podważanie autorytetu nie tylko Pani Dyrektor MOPS, ale też urzędującego prezydenta.

Takie działania nie służyły osiągnięciu porozumienia w tym szczególnym zakładzie pracy. Trzy sesje mediacyjne pomiędzy 18 maja a 13 sierpnia br. – kiedy podpisano protokół rozbieżności – nie pozwoliły usunąć różnic w kilku sprawach, np. premii regulaminowych czy kart oceny pracy pracowników MOPS. W tym samym czasie w MOPS przeprowadzone zostały 4 kontrole przez Państwową Inspekcję Pracy i 2 kontrole z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Żadna z tych kontroli nie wykazała nieprawidłowości działania MOPS. Jestem przekonany, że w znacznej mierze konflikt w MOPS ma podłoże osobiste i w tym stanie rzeczy należałoby oczekiwać także łagodzącego działania ze strony władz związkowych, których wpływ na „pokój społeczny” w MOPS może być znaczący.

(informacja Grażyna Hanaf)

Reklama