W sobotę (12 czerwca) BKS podejmował Chrobrego Nowogrodziec. Bolesławianie rozpoczęli spotkanie ambitnie i bez kompleksów. Ataki miejscowych przyniosły oczekiwany skutek już w 16 minucie. Z lewej strony w pole karne zagrywał Kamil Mielnik. Do piłki wyskoczył Krzysztof Szymański i bramkarz Chrobrego musiał wyciągać piłkę z siatki. W 22 minucie z opresji wyratował bolesławian Błażej Rajchel, który wybił piłkę z podbramkowego zamieszania. Kolejne minuty meczu to przewaga BKS. Piłkarze Chrobrego sprawiali wrażenie zdziwionych, że ich rywale grają ambitną i szybką piłkę. Ataki gości były „kasowane” na 20-30 metrze od bramki Sebastiana Łokaja.
Zupełnie niewidoczny był bramkostrzelny napastnik Chrobrego Marcin Jankowski. Trudności w przedostaniu się w pole karne BKS sprawiły, że goście próbowali zdobyć bramkę strzałami z daleka. Uderzenia były jednak przeważnie niecelne. W 28 minucie na 2:0 dla BKS podwyższył Krzysztof Szymański. Tym razem zawodnik BKS lekko uderzył piłkę nogą, zaś ta, na śliskiej od deszczu murawie, nabrała rotacji i zmyliła Rafała Golbę. Po tej interwencji trener Chrobrego zmienił bramkarza. Za Golbę na boisku pojawił się Marcin Szczepański. Do przerwy wynik się nie zmienił.
W przerwie trener Milewski ściągnął z boiska Józefa Pietrzaka, Łukasza Bizonia i Marcina Jankowskiego. W ich miejsce weszli Robert Bodzianny, Grzegorz Kasper i Łukasz Misiurek. Chrobry ruszył do odrabiania strat i nawiązał walkę. W 47 minucie na bramkę bolesławian strzelał Sławomir Tkacz, ale bramkarz BKS był na posterunku. W 60 minucie groźnie zaatakował BKS. Z 15 metrów bramkarza gości próbował zaskoczyć Tomasz Jasiński. Z pojedynku zwycięsko wyszedł Marcin Szczepański. W 69 minucie ponownie zaatakował Chrobry. Na bramkę BKS uderzał Łukasz Kusiak, ale bramkarz BKS obronił ten strzał.
W 73 minucie Nowogrodziec zdobył gola kontaktowego. Po faulu w polu karnym do piłki podszedł Maciej Machowski i było 2:1. W 84 minucie na bramkę gości strzelał, rozgrywający dobre spotkanie, Kamil Mielnik. Marcin Szczepański zdołał wybić piłkę, ale przy dobitce Krzysztofa Szymańskiego był już bezradny. Chrobry nadal atakował, próbując zmniejszyć straty. W 92 minucie, po rzucie rożnym, niefortunnie interweniujący Marek Kumoś skierował piłkę do swojej bramki i było 3:2 dla BKS. Dwie minuty później sędzia zakończył mecz.
BKS Bobrzanie pokonał Chrobrego Nowogrodziec 3:2. Nasz zespół rozegrał dobre spotkanie. Duża w tym zasługa Marka Przykłoty, który potrafił zmotywować zespół i ustalić skuteczną taktykę gry. Było to widać zwłaszcza w I połowie, podczas której Chrobry nie mógł swobodnie rozgrywać piłki. Pod koniec meczu bolesławianie opadli z sił, ale zdołali utrzymać korzystny rezultat. Wygraną w derbowym pojedynku BKS zapewnił sobie utrzymanie w IV lidze.
BKS wystąpił w składzie: Łokaj – Bednarz, Płachta, Rajchel, Kumoś, Głowacki (żk) (65' Graczyk), Klimas, Mucha, Mielnik, Jasiński (70' Nitarski żk), Szymański (żk) (88' Janicki).
Skład Chrobrego: Golba (29' Szczepański) – Milewski (żk), Tkacz, Pietrzak (46' Bodzianny), Bizoń (żk) (46' Kasper), Piaszczyk, Kusiak, Kuźniewski, Kachniarz, Machowski, Jankowski (46' Misiurek).
(informacja ii)