O sprawie pisaliśmy w marcu. Rada Sportu rozpoczęła prace w październiku ub.r. Gremium, mające opiniować m.in. strategię rozwoju Bolesławca, projekty budżetu miasta i uchwały Rady Miasta, powołano w składzie: Bartosz Gruman (Międzyszkolny Klub Sportowy „Bolesłavia”), Dominik Broniszewski (Grupa Kolarska Cyklosport), Jan Woch (Bolesławiecki Klub Sportowy „Bobrzanie”), Damian Giza (Klub Sportowy „Kolonia”), Ireneusz Góra (Ognisko TKKF Bolesławianka), Robert Tomczyk (TOP), Dorota Bernat (Klub Pływacki „Masters”), Dariusz Jośko, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, i Jacek Dudyński z bolesławieckiego magistratu.
Na początku marca z Rady odszedł Jan Woch, szef BKS Bobrzanie. Woch nie chciał komentować sprawy. – Przyczynę mojego odejścia podałem w piśmie adresowanym do prezydenta – podkreślił. – Jeśli pan prezydent będzie chciał ją ujawnić, to ma do tego prawo.
W ślady prezesa BKS Bobrzanie poszedł Bartosz Gruman, szef Bolesłavii. – Powody mojej rezygnacji są proste: brak konsekwencji w działaniu Rady. Od czasu powołania członkowie gremium spotkali się dwa razy – wyjaśnił w rozmowie z „ii” Gruman. – Dla mnie jest to fikcyjna rada, która o niczym nie decyduje. Decyzje przychodzą odgórnie, żadne inne opinie nie są brane pod uwagę. Po co zatem mam w czymś takim uczestniczyć?
5 kwietnia prezydent Bolesławca Piotr Roman wydał zarządzenie w sprawie wygaszenia mandatów członków Rady Sportu w Gminie Miejskiej Bolesławiec. Do sprawy wrócimy.
(informacja: ii)