W sobotę (18 czerwca) około 23:00 wrocławska policja otrzymała zgłoszenie, że na autostradzie A4 samochód osobowy jedzie pod prąd. Policjanci zatrzymali kierowcę Volkswagena Golfa, który przejechał w taki sposób ponad 4 km. Kierowcą-szaleńcem okazał się 19-latek z Bolesławca. Na szczęście nie doszło do żadnego wypadku. Zatrzymany kierujący był pijany. Miał prawie 1,5 promila alkoholu. Młody mężczyzna trafił do aresztu. Grozi mu do 2 lat więzienia – informuje serwis policyjni.pl.
(informacja: policyjni.pl/ii)