W Dzień Zaduszny napisał do nas Czytelnik, który zapytał z refleksją, dlaczego bolesławianie nie dbają z taką samą troską o wszystkie miejsca pochówku w mieście? W mailu do redakcji napisał:
Piszę do Państwa z prośbą o podjęcie tematu zapomnianych mogił na terenie naszego miasta i powiatu. Wszędzie w mediach "trąbi" się na temat pamięci o zapomnianych mogiłach rodaków na wschodzie, a tymczasem na własnym podwórku mogiły niegdysiejszych mieszkańców, czy nawet poległych żołnierzy niszczeją i są dewastowane.
Na niektórych cmentarzach lokalna „żulerka” i młodzież urządzają sobie rozmaite imprezy. Tak się dzieje na terenie opuszczonego cmentarz na ul. Ptasiej i na poradzieckim cmentarzu przy ul. II Armii WP. Okoliczni mieszkańcy wyprowadzają swoje pieski, które załatwiają tam swoje potrzeby – w miejscu doczesnego spoczynku ludzi.
Ostatnio byłem nawet świadkiem takiego zdarzenia na cmentarzu przy ul. Willowej. Pani, której zwrócono uwagę nie widziała problemu, była zbulwersowana, że ktoś ośmielił się jej zwrócić uwagę, chociaż niedaleko jest park. Rozumiem, można nie przepadać za którąś nacją, ale jakby nie patrzeć to miejsca pochówku i każdemu niezależnie czy to Niemiec, Rosjanin czy Polak należy się godny pochówek i szacunek doczesnych szczątków.
W Bolesławcu mieliśmy aż trzynaście cmentarzy. Niektóre nie zachowały się. Czytelnik opisał incydent z kobietą wyprowadzającą psa na cmentarzu niedaleko ulicy Willowej. Mieszczą się tam w sumie dwa cmentarze: Cmentarz Katolicki (z początku XX w.) oraz Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, gdzie znajdują się groby żołnierzy 7 Korpusu Pancernego.
Imprezy młodzieży i spotkania z alkoholem odbywają się, zdaniem czytelnika, na Starym Cmentarz Ewangelickim przy ul. Ptasiej. Z południowej strony stała nieistniejąca dzisiaj kaplica ewangelicka. Obecnie cmentarz jest zniszczony i sprofanowany. Zachowało się na nim dość dużo oryginalnych niemieckich nagrobków, resztę użyto m.in. przy budowie pobliskiego ogrodzenia. W centrum jest pomnik żołnierzy niemieckich poległych w I Wojnie Światowej z tekstem: DEM ANDENKEN DER GEFALLENEN 1914- 1918 (Pamięci poległych 1914-1918).
Nasz Czytelnik swój list kończy następująco:
Mieszkańcy naszego miasta i powiatu kierują się w tym względzie „logiką Kalego”. Żądają od innych poszanowania mogił swoich bliskich, a jednocześnie dewastują i nie szanują pozostawionych tu mogił innych narodów. Jaką miarą mierzymy, taką będziemy mierzeni. To smutna konkluzja, ale może dostrzeżemy ten problem, bo to także miara naszej kultury i człowieczeństwa.
Trzynaście bolesławieckich cmentarzy
O miejskich nekropoliach możesz przeczytać w artykule „Trzynaście bolesławieckich cmentarzy” z Głosu Bolesławca, jaki przedrukowaliśmy w 2009 roku.
(informacja: Grażyna Hanaf)