Przemysław jazdą na motorze interesuje się od kilku lat. Stunt, czyli efektowne wyczyny kaskaderskie na motocyklu, trenuje od niespełna roku. Jeździ na skuterze Yamaha BWS NG, rocznik 96.
– Na takim poziomie w okolicy chyba tylko ja jestem, nie widziałem nikogo innego – mówi osiemnastolatek, który na co dzień trenuje w Warcie Bolesławieckiej. To drogi sport. Trzeba mieć przede wszystkim skuter lub motor, na bieżąco wymieniać płyny, dbać o sprzęt, ochraniacze. Przy takich akrobacjach kontuzje są nieuniknione, choć jak twierdzi Przemysław, jest to sport w miarę bezpieczny. – Na dwugodzinnym treningu zdarza mi się spaść z maszyny kilka, czasem kilkanaście razy. Na szczęście rozwijam niewielkie prędkości, więc jest w porządku – śmieje się młody kaskader.
W najbliższą niedzielę osiemnastolatek wystartuje w ogólnopolskich zawodach w Bielawie. – Pojadę w klasie nieregulaminowej, od 50 do 125 cm3 pojemności. To moje pierwsze zawody – mówi Przemysław Fornal. W wakacje planuje wystartować w kolejnych.
Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia w niedzielę.
(informacja: Krzysztof Gwizdała)