Bałagan przy nowych budynkach TBS

plac-tbs
fot. Czytelnik O problemie powiadomił nas Czytelnik. Napisał, że teren wokół budynków TBS wygląda jak plac budowy. Prezes spółki tłumaczy, że wykonawca inwestycji pod koniec maja ma posprzątać ten obszar.
istotne.pl 0 urząd miasta, inwestycja, bałagan, tbs bolesławiec

Reklama

W grudniu ub.r. pisaliśmy, że przy ulicy Śluzowej w Bolesławcu powstały dwa nowe budynki Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Wykonawcą inwestycji, wartej 12 mln zł, była firma z Zielonej Góry. „Budynki są nowe i ludzie są raczej zadowoleni, zdarzają się co prawda usterki, ale są na bieżąco usuwane” – napisał Czytelnik w mailu do redakcji. I dodał: „Mieszkańcy zaczęli wprowadzać się w grudniu 2010, kiedy wszędzie był jeszcze śnieg. Kiedy jednak zaczął topnieć, naszym oczom ukazały się pozostałości po budowie i budowlańcach – wkoło śmieci […], teren wygląda jak plac budowy”.

„Przyszła wiosna, wszyscy mieli nadzieję, że gdy śnieg stopnieje, to ktoś zainteresuje się tym bałaganem. Niestety, były to złudne nadzieje. Ślady po ciężkim sprzęcie i śmieci zaczęły zarastać gęstą trawą, tyle że problem wcale nie zniknął” – stwierdził mężczyzna. – „Na osiedlu widoczne są ślady po ciężkim sprzęcie, niewyrównane, głębokie koleiny. Brak jest drogi do przystanku (obok cmentarza); można tam przejść tylko przez »pole«, nie ma też drogi prowadzącej do głównych ulic, są jedynie wydeptane przez mieszkańców ścieżki [podkreślenie pochodzi od Czytelnika – przyp. red.]” – zaznaczył.

Przyjdzie walec i...

Ilona Suchecka, szefowa bolesławieckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, tłumaczy, że wykonawca inwestycji – w ramach gwarancji – zobowiązał się do uprzątnięcia tego terenu. – Ta firma wcale nie uchyla się od tego obowiązku. Jej pracownicy pod koniec tego miesiąca mają wyrównać ten obszar i ponownie posiać trawę – podkreśla prezes TBS.

Jeśli jednak chodzi o budowę nowych dróg na osiedlu – mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Jak zaznacza Ilona Suchecka, w tegorocznym budżecie miasta nie przewidziano środków na ten cel. – Być może uda się tę inwestycję wpisać do przyszłorocznego budżetu – dodaje.

(informacja: ii)

Reklama