Nie słabnie protest przeciw fuzji szpitali

Karetka reanimacyjna
fot. istotne.pl Na 9 Sesję Rady Powiatu licznie przybyli pracownicy szpitala wojewódzkiego. W ramach protestu przeciw łączeniu obu bolesławieckich szpitali wręczyli władzom powiatu list otwarty.
istotne.pl 0 szpital, samorząd

Reklama

9 Sesja Rady Powiatu odbyła się 28 czerwca. Sala konferencyjna Starostwa Powiatowego pękała w szwach. Wszystko to za sprawą wyjątkowo licznej grupy pracowników Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych, który postanowili zamanifestować swój sprzeciw wobec pomysłu połączenia obu bolesławieckich szpitali. Mirosław Kochanowski, przewodniczący Komisji Zakładowej "Solidarności", rozdał radnym list otwarty. W liście napisano między innymi: "Nasz sprzeciw wynika z faktu, iż wszelkie działania, jakie dotychczas były podjęte przez pomysłodawców, nie wynikają z przewidywanych obustronnych korzyści, lecz są ostatnią deską ratunku i najłatwiejszym sposobem uleczenia nawarstwiających się problemów Szpitala Powiatowego. W połączeniu obu placówek nie widzimy żadnych szans na poprawę sytuacji naszego Szpitala".

Jan Leon Stasiak, radny Prawa i Sprawiedliwości, zaproponował, by dyskusję na temat fuzji obu placówek włączyć w porządek obrad. Radni powiatu propozycję tę odrzucili większością głosów. Uzasadniano to koniecznością zwołania sesji nadzwyczajnej. Tym niemniej temat rozstał poruszony już na czwartkowej sesji. Starosta Cezary Przybylski powiedział, że nie ma żadnych decyzji dotyczących połączenia obu szpitali i że fuzja jest jedynie jedną z czterech analizowanych możliwości. Przewodniczący Mirosław Kochanowski zapowiedział na forum, że pracownicy wojewódzkiego szpitala nie pozwolą skrzywdzić swoich pacjentów.

Następnie zabrał głos Józef Król, radny Ziemi Bolesławieckiej. Król powiedział, że sprawa wydaje się mieć bardziej wymiar medialny niż faktyczny i że pracownicy Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych przybyli tak licznie na sesję Rady Powiatu, aby usłyszeć z ust starosty zapewnienie, iż ich miejsca pracy nie są zagrożone. Radny przypomniał, że pomysł fuzji zrodził się już w 1999 r. Wtedy jednak w zdecydowanie gorszej sytuacji był właśnie szpital wojewódzki. Przez 8 lat losy obu bolesławieckich szpitali całkowicie się odmieniły. Józef Król dodał, że podobna fuzja zakończyła się źle dla szpitala w Branicach. "Nie popełniajmy tych błędów, które popełnili inni" ostrzegł były prezydent Bolesławca. Radny tego samego ugrupowania – Krzysztof Konopka – zapytał natomiast, jaki jest osobisty stosunek Cezarego Przybylskiego i Karola Stasika do planów połączenia placówek.

"Nigdy nie działałem na rzecz połączenia szpitali i nie zamierzam" powiedział Przewodniczący Rady Powiatu Karol Stasik. Przewodniczący zaznaczył, że fuzja szpitali w polskim systemie prawnym byłaby niekorzystna. Cezary Przybylski przyznał, że koncepcja połączenia szpitali była zawarta w jego programie wyborczym. Niemniej obiecał, że nic nie będzie działo się bez wiedzy i zgody pracowników szpitala i że doskonale zdaje sobie sprawę, iż z niewolnika nie ma pracownika. "Musi być consensus, musi być zgoda" dodał starosta.

(informacja GA/ wideo KG)

Reklama