Na zapowiadany koncert Kayah oczekiwały tłumy bolesławian i ich gości. Występ gwiazdy sobotniego wieczoru poprzedził koncert grupy Sofa. Zespół zaprezentował muzykę z pogranicza hip-hopu, nowoczesnego soulu i r'n'b. Bolesławiecka publiczność bardzo dobrze przyjęła zwłaszcza przeróbkę "Fu-Gee-La" z repertuaru nieistniejącego już tria Fugees.
Po występie "Sofy" na scenie pojawiła się długo oczekiwana gwiazda sobotniego wieczoru – Kayah. Ludzie zgromadzeni przed sceną wysłuchali i obejrzeli swoisty show. Gra świateł połączona z muzyką i energią, którą piosenkarka wręcz emanowała, rozgrzały bolesławiecką publiczność. Kayah udowodniła bolesławianom nie tylko, że jest świetną wokalistką. Pokazała również, że ma dystans do samej siebie (parafrazowała słowa własnych piosenek – "Kiedyś byłam rurą na dnie twego serka" w "Byłam różą"). Gwiazda zaśpiewała m.in. takie hity, jak: Śpij kochanie, śpij", "Na językach", "Prawy do lewego", "Supermenka", "Testosteron" czy fantastyczne "Get Down On It" z repertuaru Kool and the Gang. W przerwach między utworami Kayah rozmawiała i bawiła się z publicznością.
Niespodzianką sobotniego wieczoru był niezapowiadany wcześniej taneczny show w wykonaniu zespołu Canon z Bolesławieckiego Ośrodka Kultury i Grupy Tańca Orientalnego. Występ tej drugiej grupy, prowadzonej przez Elżbietę Eisenblaetter, tak oczarował publiczność, że dwukrotnie domagała się bisów.
(informacja GA/MZ)