Krzysztof Rakowski czternasty raz organizuje Castle Party

Krzysztof Rakowski
fot. Gerd Lehmann Przed nami 14 edycja bolkowskiego festiwalu Castle Party. Od samego początku jego organizatorem jest bolesławianin Krzysztof Rakowski.
istotne.pl 0 festiwal, koncert, party, rakowski, castle party

Reklama

Gotyckie Castle Party to impreza jedyna w swoim rodzaju. To wspaniała muzyczna uczta dla miłośników dźwięków niebanalnych; dźwięków, które praktycznie nieobecne są w mediach. To impreza, która od wielu lat przyciąga fanów z całej Europy i nie tylko. Wreszcie – to festiwal o niepowtarzalnym klimacie, największy festiwal mrocznej muzyki w Europie Środkowej. O jego renomie świadczyć może fakt, że zagrały tu m.in. takie gwiazdy, jak: Clan Of Xymox, Diary Of Dreams, Hocico, Closterkeller, Artrosis czy XIII. Stoleti.

Początki

A wszystko zaczęło się w 1994 r. na zamku w Grodźcu. Członkowie grup T.R.H., Pornografia i Fading Colours zorganizowali koncert pięciu polskich kapel, który obejrzało około 300 osób. "Chcieliśmy zagrać dla naszej publiczności w odpowiednim miejscu" opowiada o początkach festiwalu bolesławianin Krzysztof Rakowski, główny jego organizator, a wcześniej także członek zespołu Fading Colours. "Zrobiliśmy to dla siebie, żeby było gdzie grać" dodaje. Tak narodziło się Castle Party.

W 1995 r. festiwal trwał już dwa dni. Po raz pierwszy pojawiła się na nim zagraniczna gwiazda – kanadyjski duet Psyche. Impreza zaczęła przyciągać coraz większą publiczność. Podczas trzeciej edycji okazało się, że Zamek Grodziec nie jest w stanie pomieścić wszystkich fanów mrocznej muzyki, dlatego też Castle Party w 1997 r. przeniesione zostało na dziedziniec zamku w Bolkowie. "Wspaniali ludzie tam mieszkają i pracują. Zamek i okolica są piękne" zaznacza organizator. "To świetne miejsce i w miarę dobry dojazd" dodaje.

Do The Evolution

Z roku na rok impreza stawała się coraz bardziej znana i – co za tym idzie – coraz bardziej popularna. Organizatorzy jednak nie spoczęli na laurach. Bynajmniej. Przez lata festiwal przeszedł swoistą ewolucję. Zapraszano artystów, którzy niekoniecznie kojarzyli się z szeroko pojętą muzyką gotycką. Wystarczy wspomnieć, że wystąpili tu tak różni wykonawcy, jak: Ataraxia, Sweet Noise, Behemoth, Christblood, Cool Kids Of Death, Lech Janerka, Renata Przemyk, a nawet Armia. "Skład festiwalu dobieram intuicyjnie, ale od początku chciałem, by na festiwalu grało się różnie" mówi Rakowski. "Najważniejsza jest publiczność i ważne, by zespół był wyrazisty" zaznacza organizator.

W 1999 r. w przedsięwzięcie od strony organizacyjnej zaangażowali się inni bolesławianie: Marzena i Artur Falkowscy oraz Krzysztof Maczkowiak. A kolejne edycje imprezy coraz bardziej dryfowały w stronę muzyki elektronicznej. "Zmieniam się ja, świat, publiczność. Elektronika zdominowała naszą rzeczywistość" – tak tłumaczy ewolucję festiwalu Krzysztof Rakowski – "Wiele świetnych kapel używa instrumentów elektronicznych". Bolesławianin przyznaje jednak, że stara się, by proporcje pomiędzy zespołami electro a gitarowymi były wyważone.

Castle Party dziś

Słowa te jak najbardziej potwierdza skład tegorocznej edycji Castle Party. Mamy tu – obok gwiazd electro-industrialu, jak Front Line Assembly czy Suicide Commando, i największych zespołów współczesnej sceny gotyckiej, jak chociażby Diary Of Dreams – metalowe Cemetery Of Scream, fantastyczny Miguel And The Living Dead, grający punk/gothic/psychobilly, synth popowe IAMX czy wielkiego Mortiisa. Koncerty trwać będą od 28 do 29 lipca. Wcześniej, 26 i 27, w Bolkowie posłuchać będzie można setów DJ-ów z całej Europy. Wystąpi między innymi brat głównego organizatora imprezy – DJ Leszek Rakowski.

Szczegółowe informacje znajdują się na stronie oficjalnej festiwalu. "Zapraszamy przede wszystkim ludzi z wyobraźnią, mających ochotę na wspaniałą przygodę. Trzeba wziąć głęboki oddech i z uśmiechem wkroczyć do Bolkowa na trzy dni świetnej zabawy" mówi Krzysztof Rakowski.

(informacja GA)

Zobacz także

Castle Party

Reklama