Znamy laureatów konkursu na najlepszą pracę o Bolesławcu

Katarzyna Pielech
fot. istotne.pl Pierwsze miejsce zdobyła Katarzyna Pielech za tekst „Emigracja i życie Polaków w Bośni w latach 1890-1946”. Kapituła konkursu uznała, że praca warta jest publikacji.
istotne.pl 0 konkurs, urząd miasta, praca, edukacja

Reklama

W piątek 19 grudnia w Sali Rajców rozstrzygnięto drugą edycję konkursu o nagrodę prezydenta na najlepsze prace magisterskie lub doktorskie z zakresu historii i współczesności naszego miasta, obronione w roku akademickim 2006/2007 i 2007/2008 na wszystkich uczelniach państwowych i niepaństwowych w Polsce.

Pierwszą nagrodę (3 tys. zł) przyznano Katarzynie Pielech z Polkowic za tekst „Emigracja i życie Polaków w Bośni w latach 1890-1946”, napisany pod kierunkiem prof. Stanisława Beresia (Uniwersytet Wrocławski, Wydział Filologiczny, Katedra Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej). Jurorzy uznali, że praca ta „w imponujący sposób przedstawia historię mieszkańców miasta, którzy związali się z nim po prawie 50 latach emigracji w Bośni. Jej podstawowym atutem są wyniki badań bezpośrednich, przeprowadzonych w drodze wywiadów, które poszerzają dotychczasowy stan wiedzy o polskich emigrantach do Bośni z przełomu XIX i XX wieku i reemigrantach z lat 40-tych XX wieku do Polski, którzy osiedlili się głównie w powiecie bolesławieckim”.

Od lewej: prof. Stanisław Bereś, Katarzyna Pielech i Marcin OchmianOd lewej: prof. Stanisław Bereś, Katarzyna Pielech i Marcin Ochmianfot. Gerard Augustyn

Polkowiczanka wybrała ten temat nieprzypadkowo. Z terenów byłej Jugosławii pochodzą również rodzice jej matki. W pracy magisterskiej Katarzyny Pielech znalazło się 11 wywiadów z osobami, które urodziły się w Bośni. „Było im miło, że ktoś jeszcze do tego wraca. Na Dolnym Śląsku bardzo rzadko mówi się o Jugosłowianach. Częściej mówi się o tym, że osiedlali się tu kresowiacy, Łemkowie, przybysze z centralnej Polski” opowiada laureatka pierwszej nagrody. „Praca jest przejmująca, a relacje świadków są absolutnie oryginalnych wkładem. Sądzę, że zrobią wrażenie na każdym mieszkańcu tego regionu” dodaje promotor Stanisław Bereś.

Zdaniem kapituły konkursu (w składzie: Robert Masztalski, Grzegorz Strauchold, Ryszard Brol, Jerzy Zieliński i Maciej Małkowski), praca młodej dziennikarki najlepiej nadawała się do publikacji. Tekst już się ukazał. „To pierwsza moja publikacja i ogromne wyróżnienie” mówi portalowi IstotneInformacje.pl Katarzyna Pielech. – „Sprawdzam się w pisaniu. Jest wiele tematów, które chciałabym w przyszłości podjąć. Ale teraz priorytetem dla mnie jest znalezienie satysfakcjonującej pracy”.

Laureatka drugiej nagrody z mężemLaureatka drugiej nagrody z mężemfot. Gerard Augustyn

Drugie miejsce zajęła Aneta Kraśnicka za „Projekt systemu ochrony atmosfery dla Bolesławca”, obroniony na Politechnice Wrocławskiej (Wydział Inżynierii Środowiska). „Oceniłam poziom zanieczyszczenia powietrza na terenie miasta oraz opracowałam prognozę na najbliższe lata” mówi zdobywczyni drugiej nagrody (2 tys. zł). „Poziom zanieczyszczenia nie jest wysoki, ale prognoza pokazuje, że w trosce o nasze zdrowie należy go zmniejszyć” dodaje.

Laureatem trzeciej nagrody został Marcin Ochmian z Bolesławca, autor „Analizy działalności inwestycyjnej Gminy Miejskiej Bolesławiec ze szczególnym uwzględnieniem inwestycji w infrastrukturę turystyczną” (Akademia Rolnicza w Szczecinie, Wydział Ekonomiki i Organizacji Gospodarki Żywnościowej). W uzasadnieniu decyzji członkowie kapituły napisali: „wartością tej pracy jest jej mocne osadzenie źródłowo-ikonograficzne, wskazujące konieczne inwestycje, które w perspektywie czasowej mogą uczynić z Bolesławca znaczący ośrodek na turystycznej mapie co najmniej Dolnego Śląska”.

„Moją intencją było pokazanie, co zrobić, aby turysta przejeżdżający przez Bolesławiec chciał tutaj zostać jeden, dwa dni” opowiada laureat. – „Najważniejszą rzeczą jest promocja. Naklejki na rejestracje to chyba najlepsza i najtańsza promocja miasta, jaką udało się wymyślić w Polsce. Gdziekolwiek jadę, wszyscy pytają, gdzie jest Bolesławiec”.

fot. Gerard Augustyn

Według Marcina Ochmiana, nasze miasto zdecydowanie warto promować. „To jest perła Dolnego Śląska. Ale mało osób wie, że można tu znaleźć coś więcej niż tylko ceramikę” stwierdza. Zdobywca trzeciego miejsca pracuje w banku w Warszawie, ale – jak podkreśla – zawsze chętnie wraca do Bolesławca. „Kiedy nachodzą Święta, ludzie zjeżdżają tu z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Wrocławia, Szczecina. To miasto spotkań” dodaje.

(informacja GA)

Reklama