Mleczarnia w Bolesławcu. Krótka historia zapomnianej firmy

Dyskusja dla wiadomości: Mleczarnia w Bolesławcu. Krótka historia zapomnianej firmy.


  • Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nie Unia nie urzędasy wykończyły męczarnie lecz brak odpowiedniej ilości mleka w okolicy. Konkurencja też się dołożyła.

  • Cytuj Zgłoś nadużycie
    Forest (ej7jL0) napisał(a):

    Z tej mleczarni była najlepsza śmietana, mój smak dzieciństwa. Cały czas próbuję go odnaleźć w produktach innych firm, ale nie są nawet blisko. Wielka szkoda.

    Pokaż cytat

    Mam ten sam dylemat ziomuś...

  • Cytuj Zgłoś nadużycie
    CEMENT (vkVfQ) napisał(a):

    Ta s.ueszna galeria co tam straszy to gnoj to zrobili urzędasy malomiasteczkowi zburzyć postawić spowrotem MLECZARNIE!!

    Pokaż cytat

    teraz wszystko prywatne jest więc nie ma szans na odbudowe tej firmy, w tym mieście powoli wszystko pada i zostanie szpital i cmentarz

  • Cytuj Zgłoś nadużycie

    Byłam tam na wycieczce z klasą w podstawówce. Zwiedzaliśmy i odkrywaliśmy proces produkcyjny. Na koniec każdy z nas dostał jogurt 🙂

  • Cytuj Zgłoś nadużycie
    K. (elqgiN) napisał(a):

    Byłam tam na wycieczce z klasą w podstawówce. Zwiedzaliśmy i odkrywaliśmy proces produkcyjny. Na koniec każdy z nas dostał jogurt 🙂

    Pokaż cytat

    Bardzo fajnie :)

  • Cytuj Zgłoś nadużycie
    Forest (ej7jL0) napisał(a):

    Z tej mleczarni była najlepsza śmietana, mój smak dzieciństwa. Cały czas próbuję go odnaleźć w produktach innych firm, ale nie są nawet blisko. Wielka szkoda.

    Pokaż cytat

    Racja. Była przepyszna

  • Cytuj Zgłoś nadużycie
    Antek (AN0Zy9) napisał(a):

    Autor nie bardzo orientuje się w temacie. Należało przygotować do pisania a nie walić na oślep. Komentujący też nie orientują się w temacie. To konkurencja przejęła bolesławiecka mleczarnie i następnie zlikwidowała.

    Pokaż cytat

    Marszałek !

  • Cytuj Zgłoś nadużycie

    Mieliśmy swoją mleczarnię, masarnię, a zostały tylko piekarnie...
    Mogliśmy być samowystarczalni, a nie uzależnieni od dostaw przysłowiowo z drugiego końca kraju.
    Ciekawe co się stanie jak transport ze względu na różne okoliczności zostanie ograniczony lub wręcz niemożliwy ?
    Ale zapewne rządzący o tym pomyśleli zezwalając na likwidację strategicznych ze względu na byt ludności zakładów.

  • Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nic się nie zgadza w tym artykule. Autor daty zmyślił. Tak nie wolno. Jeszcze żyją ludzie, którzy tam pracowali. Młodzi ludzie powinni znać prawdę. Artykuł do poprawki i przeprosiny.

  • Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja pamiętam Mleczarnie z lat 60, 70, był to budynek z czerwonej cegły i duży plac, gdzie rolnicy przywozili ze wsi mleko w takich dużych blaszanych bankach. Potem to mleko trafiało do sklepów i Pani 1 litrową miarą nalewala do baniek dla ludzi kupujących. Potem w latach 80 przebudowa nastąpiło i zakład zmienił wygląd. Weszła produkcja masła, serów białych, jogurtów. Nawet przy zakładzie był Kiosk gdzie wszystko można było kupić. Taki też sklep był na rogu ul Asnyka zaraz przy hotelu Piast, gdzie były wyroby z tej mleczarni. I dopiero w latach 90 to wszystko zlikwidowano i komu to przeszkadzało, wszystko w Bolesławcu zniszczono. Tak jak Wizow, Polfa, Zakład Elektroniczny, Żłobki, Przedszkola, teraz otwierają prywatne żłobki, przedszkola, jest to nie tak. A przecież Pan Zdzisław Abramowicz powinien całą historię dokładnie znać naszego miasta, co było i co zostało teraz. Dostał za to nagrodę Zasłużony honorowy obywatel miasta. Bolesławiec jest pięknym miastem, a kiedyś był też pięknym i bogatym, miał bardzo dużo zakładów pracy.

  • Cytuj Zgłoś nadużycie

    Na początku lat sześćdziesiątych działała ta mleczarnia. W zimie składowano tam bloki lodu wycinane ze stawu miejskiego (a wtedy zimy były tęgie). Przykryte trocinami z pobliskiego tartaku wytrzymały tam do późnego lata. Pozwalały zaoszczędzić energię elektryczną potrzebną do chłodziarek oraz do doraźnego schłodzenia dostarczanego w pięćdziesięciolitrowych baniach mleka dowożonych przez okolicznych rolników. Działał tam skup mleka gdzie przyjmowano mleko od gospodarzy mających zaświadczenie że jego krowy nie mają gruźlicy. Mierzona tam była zawartość tłuszczu w mleku i według jej była ustalana cena. Już wtedy pamiętam narzekania rolników na marne ceny. Mleko kupowane na targowisku czasami bywało rozcieńczane i pitne dopiero po przegotowaniu. Zanim mleko kupowane w sklepie było butelkowane, trzeba było iść po nie z bańką i było nalewane ręcznie miarką z dużej bani.

  • Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (vkVfQ) napisał(a):

    Do Czesława idź przewietrz czape

    Pokaż cytat

    w szocu

  • Cytuj Zgłoś nadużycie

    1997 rok, pensja netto 700 zł i jogurt 400g po 75 groszy
    2025 rok, pensja netto 4500 zł, jogurt Jogobella 400g 5 zł
    Dobrobyt po polsku :)

    Big Mac 2000 rok, cena około 6zł
    Big Mac 2025 rok, cena 22zł

    jesteźmy bogatsiejsi

  • Cytuj Zgłoś nadużycie

    Książka adresowa Bunzlau 1906 podaje na ten adres, że na tym miejscu, ówczesna "Löwenberger Chaussee 2", mleczarnia już tam była. Pod numerem 1 była garncarnia a pod numerem 4, szpital miasta i powiatu.

  • Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (AN0ZJg) napisał(a):

    Twaróg z tej mleczarni był rewelacyjny, rodzina przyjeżdżająca z innych rejonów kupowała zawsze większą ilość żeby zabrać do siebie. Jak zamknęli ten zakład, to żaden inny twaróg tak nam nie smakował. I komu to przeszkadzało...

    Pokaż cytat

    Prawda, produkty mieli super. Z końca miasta się jechało po twaróg, śmietanę i jogurty, chociaż można było szybciej pod blokiem kupić innej firmy. Żadne nie były takie smaczne, jak nasze...