O tych, którzy tak naprawdę uczą nasze dzieci...

Dyskusja dla wiadomości: O tych, którzy tak naprawdę uczą nasze dzieci....


  • Beata (ekhpFD), 2020-12-17 17:49 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Świetny felieton, ale problem wynika z programów nauczania przeładowanych wiedzą encyklopedyczną, w tych czasach wkuwanie jej nie ma sensu, trzeba stawiać w edukacji na kształtowanie umiejętności rozwiązywania problemów, oczywiście podstawy wiedzy ogólnej są potrzebne, ale bez przesady, biedne nasze dzieciaki i krasnoludki są :-)

  • anonim, 2020-12-17 18:50 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Krzysztof Gwizdała napisał(a):

    Absolwent pisze: "mimo, że większość informacji, które zdobyłem w szkole są mi zbędne, to mam poczucie dobrze spędzonego czasu".

    Ja z kolei należę do ludzi, którzy nie lubią marnować czasu na zdobywanie zbędnych informacji. Jeśli ktoś jednak nie ma nic ciekawszego do robienia, niż zapamiętywanie zbędnych danych, to faktycznie może uznać takie działanie za wartościowe. Inaczej pojawiłaby się myśl, że zmarnował kawałek życia na bycie pojemnikiem na zbędne informacje. Zatem absolwencie, jak nie masz nic ciekawego do zrobienia, to naucz się np. długości wszystkich dróg w Polsce, a potem w Europie. Dobrze, w swoim mniemaniu, spędzisz czas :-)

    Teraz jako dorosły możesz tak mówić ale jako np. 10 latek skąd wiesz jaka wiedza będzie Ci potrzebna?

  • anonim, 2020-12-17 19:08 Cytuj Zgłoś nadużycie
    1111 (AE4vGc) napisał(a):

    Fakt, uczyłem się jeszcze w poprzednim układzie ale jakoś nie zauważyłem treści nieprzydatnych w życiu. Owszem, liczb urojonych czy teorii Plancka nie stosuję nigdy.
    Ale wiedza ogólna umożliwiła mi studiowanie w wieku 30 lat a nawet zrobienie drugiego fakultetu dwie dekady później. Nauka ma nauczyć myślenia każdego z osobna, Nie ma uniwersalnej metody. Ale uczyć trzeba.
    A na marginesie, co może wiedzieć o potrzebnych informacjach 10, 15 czy 20 latek?

    No i co ty umiesz?
    Jak w wieku 30 lat robiłeś fakultety to znaczy, że niczego pożytecznego przez 20 lat nauki się nie nauczyłeś.
    Pewnie siedzisz na bezrobotnym.
    Bo jak to mówił Ferdynant Kiepski -"W Polsce nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem".
    W Polsce im wyższe wykształcenie tym mniejsza wiedza i umiejętności.

  • dupa, 2020-12-17 19:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To co nie jest dla mózgu praktyczne, jest śmieciem, którego nie przyjmie, każdy specjalista tak powie

  • d.u.p.a, 2020-12-17 19:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Koszmarne jest to, co wyprawia się w szkole, ładując dzieciom do głów coś, co nie jest praktyczne i nie ma sensu.

  • Stary (AreUaJ), 2020-12-17 20:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Same bzdety i promocja modelu edukacji, który produkuje bezmyślnych i nastawionych życzeniowo do świata ludzi.
    Edukacja ma dać podstawy do samodzielnego myślenia, a nie uczyć rzeczy, które są akurat dzisiaj potrzebne. To, co jest dzisiaj potrzebne, jutro nie nadaje się do niczego. A dobre podstawy według starego modelu edukacji (tego z lat przed reformami, które zaczęły się w latach 80-tych) dawały szanse na dalszy indywidualny rozwój. O ile ktoś chciał. Jak nie chciał, to nie musiał i może udawać pseudointeligentna.
    Jak słucham, że programy są przeładowane to mnie pusty śmiech ogarnia. W latach 60-tych i 70-tych do szkoły chodziło się 6 dni w tygodniu, lekcji było więcej, lektury w dużej ilości czytało się całe, a nie streszczenia, klasówek (niezapowiadanych!) mnóstwo. Do tego zajęcia pozalekcyjne. I każdy dawał radę, większość czasu po, lekcjach na dworze się z rówieśnikami spędzało i depresji u młodych nie było.
    Redaktor Gwizdała pisze, że nie lubił uczyć się "niepotrzebnych" rzeczy. Panie redaktorze - te "niepotrzebne" rzeczy to często alfabet osoby wykształconej. A poza tym ta ogólna wiedza pozwala rozumieć i poznawać świat. Jak się nie ma "niepotrzebnej" wiedzy ogólnej to jest się analfabetą. I co z tego, że taki analfabeta ma łatwy dostęp do informacji. chociażby w internecie. Żeby czegoś szukać, trzeba najpierw wiedzieć czego się chce szukać.
    Mam okazję rozmawiać z wieloma pracodawcami i wszyscy mówią jedno. Młodzi wychodzący ze szkól dużo oczekują, a nic nie potrafią. Przede wszystkim nie potrafią myśleć! I z roku na rok sytuacja się pogarsza. Ze tych nowoczesnych szkół wychodzi coraz większy odsetek debili.
    Przy okazji - polecam redakcji książkę "iGen. Dlaczego dzieciaki dorastające w sieci są mniej zbuntowane, bardziej tolerancyjne, mniej szczęśliwe – i zupełnie nieprzygotowane do dorosłości - i co to oznacza dla nas wszystkich" Jean Twenge. To, co jest już w USA, widać coraz bardziej u nas. To wynik także bzdurnego lewicowego modelu edukacji propagowanego przez Istotne.

  • anonim (AreUaJ), 2020-12-17 20:59 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim () napisał(a):

    Zakuć, zdać i zapomnieć - to jest polska szkoła.
    Mnóstwo bezużytecznych informacji które uczeń ma zakuć na blachę, a po miesiącu nic z tego nie pamięta.
    Mózg jest od myślenia a nie od zapamiętywania.
    Od zapamiętywania to mam twardy dysk w komputerze, czy w telefonie.

    Żeby mózg mógł myśleć, musi być załadowany informacjami. Jak nie ma w mózgu informacji, nie ma czego przetwarzać i nie ma myślenia. Jest jak komputer bez twardego dysku - nieużyteczny. I co najwyżej może "wymyślić" bzdety i bzdury. I taki jest efekt edukacji bez ogólnych informacji.

  • Reklama

  • anonim (ANG7hE), 2020-12-17 21:14 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (AreUaJ) napisał(a):

    Żeby mózg mógł myśleć, musi być załadowany informacjami. Jak nie ma w mózgu informacji, nie ma czego przetwarzać i nie ma myślenia. Jest jak komputer bez twardego dysku - nieużyteczny. I co najwyżej może "wymyślić" bzdety i bzdury. I taki jest efekt edukacji bez ogólnych informacji.

    Udowadniasz, że nie masz zielonego pojęcia jak działa mózg i tylko trzeba mieć nadzieję, że nie jesteś nauczycielem. Bo jak jesteś to nam żadne skrzaty nie pomogą!

  • anonim (AreUaJ), 2020-12-17 21:29 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (ANG7hE) napisał(a):

    Udowadniasz, że nie masz zielonego pojęcia jak działa mózg i tylko trzeba mieć nadzieję, że nie jesteś nauczycielem. Bo jak jesteś to nam żadne skrzaty nie pomogą!

    Hmmm. Ciekawa hipoteza. Czyli uważasz, że uczeń, który w szkole nie miał posiadł kompletnie żadnej wiedzy na przykład z literatury (pusty, czysty mózg, bez informacji na ten temat), będzie wiedział, że można szukać informacji o Bogurodzicy ("niepotrzebna" przecież w codziennym życiu informacja) lub będzie wiedział, że są dostępne informacje o Krasińskim lub Skamandrytach? On nie wie, że takie tematy istnieją. I Skamandryci mogą mu się co najwyżej kojarzyć z postaciami z gier komputerowych (pewnie jakieś wredne plemię).
    Moim zdaniem z mózgu tak wykształconemu, według nowoczesnych lewicowych receptur, wyskoczy mu co najwyżej Zenek z disco polo. Nie przypadkiem Program Drugi PR ma tak niską udział w rynku. Ogłupiający RMF FM górą.
    Śpiewał o tym Młynarski:



    P.S. Chyba trochę brakuje ci wiedzy. Nie rozumiesz bowiem, że nie mówimy tu o stricte o mózgu i procesach myślenia, ale o myśleniu jako procesie przetwarzanie informacji budujących naszą tożsamość i kulturę.

  • anonim (ANG7hE), 2020-12-17 22:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    cytat : "Moim zdaniem z mózgu tak wykształconemu, według nowoczesnych lewicowych receptur..." Facet naprawdę tak ci zależy, żeby nikt nie nie pomyślał, że masz więcej niż jedno połączenie między dwoma neuronami. I jeden jest prawy, a drugi sprawiedliwy xD

  • Igor (anwYX), 2020-12-18 07:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Brawo Pani Grażyno za poruszony ważny dla nas wszystkich temat. Aż chce się czytać.

  • anonim, 2020-12-18 10:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    cyt."cytat : "Moim zdaniem z mózgu tak wykształconemu, według nowoczesnych lewicowych receptur..." Facet naprawdę tak ci zależy, żeby nikt nie nie pomyślał, że masz więcej niż jedno połączenie między dwoma neuronami. I jeden jest prawy, a drugi sprawiedliwy xD"
    A Tobie wszystko kojarzy się z pisem?

  • anonim, 2020-12-19 22:04 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Stary (AreUaJ) napisał(a):

    Same bzdety i promocja modelu edukacji, który produkuje bezmyślnych i nastawionych życzeniowo do świata ludzi.
    Edukacja ma dać podstawy do samodzielnego myślenia, a nie uczyć rzeczy, które są akurat dzisiaj potrzebne. To, co jest dzisiaj potrzebne, jutro nie nadaje się do niczego. A dobre podstawy według starego modelu edukacji (tego z lat przed reformami, które zaczęły się w latach 80-tych) dawały szanse na dalszy indywidualny rozwój. O ile ktoś chciał. Jak nie chciał, to nie musiał i może udawać pseudointeligentna.
    Jak słucham, że programy są przeładowane to mnie pusty śmiech ogarnia. W latach 60-tych i 70-tych do szkoły chodziło się 6 dni w tygodniu, lekcji było więcej, lektury w dużej ilości czytało się całe, a nie streszczenia, klasówek (niezapowiadanych!) mnóstwo. Do tego zajęcia pozalekcyjne. I każdy dawał radę, większość czasu po, lekcjach na dworze się z rówieśnikami spędzało i depresji u młodych nie było.
    Redaktor Gwizdała pisze, że nie lubił uczyć się "niepotrzebnych" rzeczy. Panie redaktorze - te "niepotrzebne" rzeczy to często alfabet osoby wykształconej. A poza tym ta ogólna wiedza pozwala rozumieć i poznawać świat. Jak się nie ma "niepotrzebnej" wiedzy ogólnej to jest się analfabetą. I co z tego, że taki analfabeta ma łatwy dostęp do informacji. chociażby w internecie. Żeby czegoś szukać, trzeba najpierw wiedzieć czego się chce szukać.
    Mam okazję rozmawiać z wieloma pracodawcami i wszyscy mówią jedno. Młodzi wychodzący ze szkól dużo oczekują, a nic nie potrafią. Przede wszystkim nie potrafią myśleć! I z roku na rok sytuacja się pogarsza. Ze tych nowoczesnych szkół wychodzi coraz większy odsetek debili.
    Przy okazji - polecam redakcji książkę "iGen. Dlaczego dzieciaki dorastające w sieci są mniej zbuntowane, bardziej tolerancyjne, mniej szczęśliwe – i zupełnie nieprzygotowane do dorosłości - i co to oznacza dla nas wszystkich" Jean Twenge. To, co jest już w USA, widać coraz bardziej u nas. To wynik także bzdurnego lewicowego modelu edukacji propagowanego przez Istotne.

    Rozumiem że znasz tabliczkę mnożenia do 1000 i daty wszystkich wydarzeń od roku pierwszego do dzisiaj.
    Orzeł jesteś! i nadajesz się na prezesa, bo na pracownika to coś trzeba umieć.

  • anonim (ANUyzX), 2020-12-20 06:07 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (AreUaJ) napisał(a):

    Żeby mózg mógł myśleć, musi być załadowany informacjami. Jak nie ma w mózgu informacji, nie ma czego przetwarzać i nie ma myślenia. Jest jak komputer bez twardego dysku - nieużyteczny. I co najwyżej może "wymyślić" bzdety i bzdury. I taki jest efekt edukacji bez ogólnych informacji.

    Brawo. Świetne podsumowanie tegoż artykułu!!

  • anonim (ANUyzX), 2020-12-20 06:08 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Igor (anwYX) napisał(a):

    Brawo Pani Grażyno za poruszony ważny dla nas wszystkich temat. Aż chce się czytać.

    No, nie każdemu...

  • 1
  • 2

Reklama