Kradł „na wnuczka” w całej Polsce. Co najmniej pięcioro seniorów dało się nabrać

Podejrzany
fot. KPP Zgorzelec 21-latek, który zabierał seniorom pieniądze, usłyszał 15 zarzutów: pięć oszustw oraz dziesięć prób oszustwa. Grozi mu do 8 lat więzienia.
istotne.pl 183 policja, oszustwo, prokuratura, miasto zgorzelec

Reklama

Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu prowadzili czynności w sprawie oszustw „na wnuczka” i „na policjanta”. Do tego typu zdarzenia doszło 2 listopada na terenie Zgorzelca. Do 69-letniej mieszkanki miasta zadzwonił telefon; dzwoniący podał się za jej syna. Poprosił kobietę o pilne wsparcie finansowe, które miało związek z wypadkiem drogowym. Następnie rzekomy syn przekazał słuchawkę mężczyźnie, który podawał się za policjanta. Ten z kolei powiedział, że quasi-syn potrzebuje pieniędzy, by zapłacić ofiarom wypadku, tak aby prokurator nie założył sprawy. Poinformował kobietę również, że po pieniądze przyjdzie kurier.

Pokrzywdzona poszła do banku, skąd wybrała 6 tysięcy złotych, i przekazała je młodemu mężczyźnie. Po krótkim czasie kobieta zorientowała się, że mogła zostać oszukana i powiadomiła o całym zdarzeniu policję.

Nad ustaleniem i zatrzymaniem oszusta pracowali zgorzeleccy funkcjonariusze, którzy sprawdzali każdą informację. Szczegółowo analizowali każdy ślad i wątek. Ich działania doprowadziły do zidentyfikowania sprawcy. Do zatrzymania 21-latka doszło w miejscowości Myślibórz (woj. zachodniopomorskie). Jak się okazało, mężczyzna odbierał gotówkę, a potem przekazywał ją wspólnikom. Oszust działał nie tylko w Zgorzelcu, ale również na terenie całej Polski.

Mężczyzna już usłyszał 15 zarzutów. Wiadomo, że oszukał osoby w Zgorzelcu, Barlinku, Zawierciu oraz w miejscowościach Łobez i Brzesko. Łączne straty, jakie spowodował, to 60 tysięcy złotych.

Prokurator zastosował wobec 21-latka dozór policyjny. Sprawa ma charakter rozwojowy, funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań i zarzutów. Zatrzymanemu oszustowi grozi do 8 lat więzienia.

Reklama