Zdobione kolorowymi grafikami w stylu pop-art, wypełnione elektroniką wnętrza nowej filii bibliotecznej przy ul. Elizy Orzeszkowej 30 A z trudem pomieściły gości zaproszonych na piątkową inaugurację działalności nowego punktu. Była i tradycyjna lampka szampana, i prezenty na dobry początek, przede wszystkim jednak – wiele wyrazów uznania dla zgorzeleckich bibliotekarzy, którzy świetnie wykorzystują możliwości, jakie daje liczne grono nie tylko wpływowych, ale też przedsiębiorczych, pomysłowych i otwartych na współpracę przyjaciół biblioteki, do których zaliczają się także lokalni samorządowcy: burmistrzowie Rafał Gronicz i Radosław Baranowski, przewodnicząca rady Zofia Barczyk czy związana z Ujazdem radna Katarzyna Murmyło. Swojego wsparcia bibliotece nie odmawiają także były wójt, a obecnie radny sejmiku dolnośląskiego Kazimierz Janik, zgorzeleccy starostowie, posłanka Zofia Czernow i były senator Jan Michalski.
Takie przyjacielskie „lobby” to często połowa sukcesu w walce o pieniądze niezbędne do rozwijania działalności biblioteki, która już od dawna nie polega jedynie na wypożyczaniu książek i wymaga od pracowników kreatywności, a przede wszystkim nadążania za obowiązującymi trendami.
Nowo otwarta filia przy ul. Elizy Orzeszkowej, której adaptacja i wyposażenie kosztowały przeszło 700 tys. zł (wkład własny Gminy Miejskiej Zgorzelec – ok. 200 tys. zł, dofinansowanie ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – ok. 350 tys. zł i dofinansowanie ze środków Instytutu Książki w Krakowie – ok. 180 tys. zł) to przykład, jak zaspokajać współczesne potrzeby i oczekiwania.
Jednak aby sukces był pełny, potrzeba jeszcze sporo pracy, bo nowa placówka musi teraz zbudować swoje multimedialne i książkowe zbiory, których zaczynem będą prezenty otrzymane przy okazji otwarcia, w tym perełka – pocztówka dźwiękowa Alibabki & The Bartenders „Już nie twist”, którą przekazał gość specjalny: dziennikarz muzyczny, animator kultury, muzyk Mirosław Maken Dzięciołowski, przypominając, że to właśnie Alibabki były prekursorkami stylu ska w Polsce. Unikatowe wydawnictwo ukazało się w nakładzie zaledwie 500 egzemplarzy!