Bił kobietę, zmuszał do prostytucji, oblał spirytusem i podpalił. Jest wyrok

Płomienie
fot. sxc.hu 44-letni Andrzej P. został skazany na 6 lat więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.
istotne.pl 183 prokuratura, sąd, wyrok, pobicie, podpalenie, paserstwo, narkotyki, sutenerstwo, miasto legnica

Reklama

8 grudnia, na pierwszej rozprawie przed Sądem Rejonowym w Legnicy, 44-letni oskarżony Andrzej P. przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Legnicy przestępstw oraz złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

Sąd uwzględnił wniosek oskarżonego i wymierzył mu za wszystkie zarzucane aktem oskarżenia przestępstwa karę łączną 6 lat pozbawienia wolności. P. ma też m.in. zapłacić 5 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonej Katarzyny K. i koszty sądowe. Sąd orzekł też przepadek znalezionych w mieszkaniu skazanego narkotyków oraz amunicji.

Wyrok jest nieprawomocny, ale prokurator rejonowy uznał, że jest słuszny. Jako że wobec skazanego wdrożono już karę dwóch lat więzienia z poprzedniego wyroku, to gdy uprawomocni się wyrok z 8 grudnia, P. trafi za kraty na 8 lat.

Przypomnijmy: na początku grudnia pisaliśmy, że prokurator rejonowy skierował do legnickiego Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko 44-letniemu Andrzejowi P., któremu zarzucił popełnienie dziesięciu przestępstw, w tym czynów polegających na tym, że:

  • od 17 lutego do 20 grudnia ub.r. w Legnicy, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i stosując przemoc w postaci bicia po całym ciele oraz groźby bezprawne uszkodzenia ciała, zmuszał Katarzynę K. do uprawiania prostytucji, z której czerpał korzyści majątkowe
  • 20 grudnia ub.r. w Legnicy spowodował u Katarzyny K. ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci istotnego zeszpecenia ciała: oblał ją łatwopalną cieczą, a następnie podpalił, w wyniku czego spowodował u niej oparzenia termiczne II i III stopnia.

Do tych wszystkich zdarzeń doszło, gdy oskarżony opuścił areszt śledczy. P. ponownie sprowadził do swojego mieszkania w Legnicy Katarzynę K., czyli jedną z kobiet, która wcześniej mieszkała z nim i uprawiała prostytucję, z czego mężczyzna czerpał korzyści majątkowe. Co więcej, oskarżony zmusił poszkodowaną do zmiany wcześniej złożonych, niekorzystnych dla niego, zeznań.

Od tego czasu K. ponownie była przez niego zmuszana biciem i bezprawnymi groźbami do uprawiania prostytucji. 20 grudnia 2015 r. odmówiła jednak udania się do klienta. Wówczas oskarżony... oblał ją spirytusem, a następnie podpalił.

Poparzona Katarzyna K. przez dwa dni bez żadnej pomocy przebywała w mieszkaniu P. Dopiero po tym czasie została zawieziona przez córkę oskarżonego do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, skąd przewieziono ją na Oddział Oparzeń Szpitala w Nowej Soli.

Wtedy oskarżony zaczął czerpać korzyści majątkowe z handlu narkotykami (metamfataminą i marihuaną). Wśród prokuratorskich zarzutów znalazły się też: posiadanie narkotyków (13 gramów marihuany i prawie 1 g metamfetaminy) i paserstwo.

Reklama