Sąd – aby kara miała walor wychowawczy – skazał ich na kary łączne po 2 lata ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej i dozorowanej pracy na cele społeczne (po 40 godzin miesięcznie). Prace mają być wykonywane właśnie na cmentarzu. Skazani to:
- 23-letni Artur Rz. – trzykrotnie zniszczył lub uszkodził łącznie 76 nagrobków, a także w styczniu 2012 r. wspólnie z kuzynem Dorianem D. podpalił altankę, a marcu 2012 r. wraz z ww. ze szczególnym okrucieństwem zabił psa
- 22-letni Tomasz K. – także trzykrotnie zniszczył lub uszkodził łącznie104 nagrobki
- 18-letni Mariusz M. – jako dorosły sprawca dwukrotnie wraz z kolegami zniszczył 39 pomników (jako nieletni uszkodził 46 nagrobków)
- 26-letni Dorian D. – zniszczył 9 nagrobków, a także spalił altankę i zabił psa.
Skazani zniszczenia nagrobków dopuścili się czterokrotnie:
- po raz pierwszy w kwietniu 2012 r. – Artur Rz. i Dorian D.
- po raz drugi w lutym 2013 r. – Artur Rz. i Tomasz K. oraz wówczas nieletni Mariusz M.
- po raz trzeci na przełomie lipca i sierpnia 2013 r. – Artur Rz., Tomasz K. i Mariusz M.
- po raz czwarty w nocy z 24/25 grudnia 2013 r. – Tomasz K. i Mariusz M.
W tym ostatnim przypadku mężczyźni pili na cmentarzu piwo w miejscu pochówku babci Tomasza K. Puste puszki zostawili na jej grobie, a sami bez powodu zaczęli kopać i przewracać płyty nagrobne innych pomników. Policja zatrzymała trzech głównych oskarżonych 3 stycznia 2014 r. Wszystkim postawiono zarzuty zniszczenia mienia i znieważenia miejsc pochówku.
Artur Rz. i Tomasz K. na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani. Areszt opuścili dopiero w lutym i marcu. Przyznali się do zniszczenia nagrobków w wigilijną noc. Powiedzieli też o zniszczeniu kolejnych pomników we wskazanych wyżej okresach. Dodatkowo Artur Rz. w późniejszym okresie przyznał się też do spalenia altanki i zabicia psa.
Ustalono, że Rz. i Dorian D. obcego psa powiesili na haku, a następnie bili go kijem, po czym podcięli mu gardło. Prokurator potraktował ten czyn jako zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem.
Prokurator wnioskował też o wymierzenie bezwzględnych kar pozbawienia wolności w wymiarze po 2 lata i 1 rok 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wszyscy oskarżeni na rozprawie wyrazili skruchę, przepraszali za swoje czyny i prosili o jak najniższy wymiar kary. M.in. z tego powodu sąd skorzystał z dobrodziejstwa instytucji przewidzianej w art. 58 § 3 kk, dającej możliwość zastosowania wobec sprawcy kary nieizolacyjnej w przypadku, gdy przestępstwo zagrożone jest karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności. Stąd też orzeczenie wobec wszystkich oskarżonych kar łącznych po 2 lata ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania w tym czasie nieodpłatnej dozorowanej pracy na cele społeczne w wymiarze po 40 godzin miesięcznie.
Sąd zapewnił, że podejmie starania, aby prace wykonywane były właśnie na cmentarzu. Oprócz tego skazani naprawić muszą szkody majątkowe wyrządzone swymi czynami, a także zapłacić koszty postępowania oraz ponieść opłaty przewidziane w postępowaniu karnym.
Prokurator rodzaj i wymiar kary ocenił jako jak najbardziej słuszny i mogący odnieść największe skutki wychowawcze zarówno wobec samych sprawców, jak i w zakresie tzw. prewencji ogólnej. W najbliższym czasie orzeczenie ocenione zostanie jedynie pod względem formalnym.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy/ii