Do zdarzenia doszło 5 maja. Chłopak razem z kolegami szedł poboczem drogi niedaleko Ocic. Tam został potrącony przez srebrnego Opla Astrę. "Na miejsce pojechała ekipa, która udokumentowała potrącenie i znalazła lusterko z samochodu, który potrącił chłopca. W niedzielę było zgłoszenie, że radiowóz policyjny potrącił sarnę i ma uszkodzoną szybę. Połączyliśmy te fakty i podjęliśmy dezycję o wszczęciu postępowania" powiedział Paweł Górzyński, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Bolesławcu. Policjant, który kierował Astrą, przyznał się, że prawdopodobmie to on potrącił pieszego. Materiał dowodowy został wysłany do oceny do prokuratury, która poleciła wszcząć postepowanie o wykroczenie z uwagi na lekkie obrażenia potrąconego.
Komendant Powiatowy Policji wszczął postępowanie dyscyplinarne w stosunku do funkcjonariusza kierującego radiowozem i wydał decyzję o jego zawieszeniu w pracy. Zastępca komendanta nie chciał powiedzieć, co zeznał policjant i dlaczego odjechał z miejsca potrącenia. Sprawa ma trafić do sądu w ciągu dwóch tygodni.
(informacja własna)