Derbowy pojedynek rozegrano w czwartek na stadionie przy ulicy Rajskiej. Mecz rozpoczął się od nacisku drużyny BKS. Goście przeważali przez większą część pierwszej połowy i w tym czasie strzelili bramkę. Do rzutu wolnego na skraju pola karnego podszedł Juszczak i mocno zagrał piłkę w pole karne. Nikt tego dośrodkowania nie przeciął i futbolówka swobodnie wpadła w róg bramki Kuleszy. Po tym wydarzeniu gra się wyrównała. Niewielką przewagę osiągnęli nawet Bobrzanie, którzy starali się odrobić straty. Jednak wszystkie akcje gospodarzy kontrolowała defensywa BKS.
Po zmianie stron rozpoczęły się ataki Bobrzan. Bramce BKS próbowali zagrozić Kurianowicz, Kulesza i Naskręt. Niestety to goście strzelili kolejną bramkę. Po faulu Szybowicza na Szymańskim sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Kosobucki. Faul na w polu karnym był sytuacją sporną, gdyż wielu obserwatorów meczu było zdania, że zawodnik BKS symulował. W dalszej części gry czerwoną kartką ukarany został Sosnowski. Zawodnik MKS będąc faulowany zachował się względem rywala w podobny sposób. Po tym incydencie Bobrzanie postawili wszystko na jedną kartę i rzucili się do odrabiania strat. Bramkę kontaktową i równocześnie honorową strzelił Kulesza. Było to jednak za mało, gdyż BKS nie dał sobie wydrzeć wygranej i po raz drugi w tym sezonie pokonał Miejski Klub Sportowy. Bobrzanie przegrali z BKS 1:2.
(informacja: M. Banaś)