Rozegrano turniej siłaczy

Ciężary
fot. www.sxc.hu W II Zawodach w Wyciskaniu Sztangi Leżąc wzięło udział 24 siłaczy z Bolesławca, Olszanicy i Złotoryi.
istotne.pl 0 zawody, siłacz, mosir bolesławiec, wyciskanie sztangi leżąc

Reklama

II Zawody w Wyciskaniu Sztangi Leżąc rozegrano 28 marca. W turnieju wzięło udział 24 zawodników, w tym reprezentanci klubów sportowych oraz niezrzeszeni siłacze z Olszanicy i Złotoryi.

Sportowcy rywalizowali w czterech kategoriach wiekowych. W kategorii juniorów najlepszy okazał się Bartłomiej Cierlik z klubu Activ, który wycisnął 152,5 kg. Na drugiej pozycji uplasował się Adrian Liana (również reprezentant klubu Activ) z wynikiem 150 kg, a na trzeciej – Grzegorz Nowicki z Cezara (105 kg).

fot. Gerard Augustyn

W kategorii seniorów bezkonkurencyjny był złotoryjanin Andrzej Kocyła. Zawodnik ważący ok. 96 kg wycisnął... 200 kg. Drugą nagrodę wywalczył Piotr Nowak z TKKF Bolesławianka, który uzyskał wynik 145 kg. Trzecie miejsce zaś zdobył Bartosz Zawada z Cezara, który wycisnął 155 kg.

fot. Gerard Augustyn

W kategorii seniorów starszych zwyciężył Jerzy Lewandowski z TKKF Bolesławianka. Siłacz wycisnął 185 kg. Drugie miejsce zdobył Bogusław Mienculewicz z Gladiatora (wynik: 195 kg). Trzecie wywalczył Eryk Kindzierski z klubu Activ (147,5 kg).

fot. Gerard Augustyn

Wśród mastersów najlepszy był Andrzej Lisowski z TKKF Bolesławianka (wycisnął 102,5 kg). Na drugiej pozycji uplasował się Andrzej Kobzda z Cezara (112,5 kg), a na trzeciej Ryszard Kucharski, również reprezentant Cezara (105 kg).

fot. Gerard Augustyn

„Zawody nie są organizowane po to, żeby zobaczyć, kto jest najsilniejszy, tylko żeby promować ten sport i zdrowy tryb życia” mówi Bartosz Zawada, zawodnik i jeden ze współorganizatorów turnieju. – „Niestety, w Polsce bardzo mało ludzi systematycznie uprawia sport”. Niemniej, zdaniem Zawady, formy aktywnego spędzania wolnego czasu będą coraz popularniejsze.

fot. Gerard Augustyn

„Najczęstsze błędy: zawodnicy odbijają sztangę od klatki, przesuwają stopy, co jest zabronione, odrywają głowę, pośladki, tułów” tłumaczy Ireneusz Góra, prezes TKKF Bolesławianka i sędzia w piątkowych zawodach. – „Błędów dzisiaj było bardzo dużo. Nie na wszystkie zwracaliśmy uwagę”. Góra trenuje kulturystykę od ponad 21 lat. „To wspaniały sposób na życie. Jest to jedna z nielicznych dziedzin, w których pracuje się nad każdym mięśniem” dodaje.

(informacja MOSiR/GA)

Reklama