„Wypuściliśmy się w miasto i robiliśmy zdjęcia. Ale największą radość sprawiły mi zajęcia w ciemni: wywoływanie zdjęć, robienie odbitek” opowiada o warsztatach Jarosław Sawicki. Podczas zajęć z fotografii reportażowej bolesławianin robił zdjęcia starym torowiskom. „Kolejnictwo to jest moja pasja, odwiedzanie miejsc, w których kiedyś jeździły pociągi” przyznaje warsztatowicz. Tej tematyce poświęcona będzie zresztą autorska wystawa Jarosława Sawickiego, której otwarcie odbędzie się 5 kwietnia w Lwówku Śląski.
Talent Jarosława Sawickiego został dostrzeżony przez Leszka Żukrowskiego i Grzegorza Sidorowicza, prowadzących warsztaty. Obaj uznali go za dobrze zapowiadającego się fotografa. Sam zainteresowany jednak uważa, że prace pozostałych warsztatowiczów były równie dobre. „Dla mnie najważniejsze było to, że ktoś, kto profesjonalnie zajmuje się fotografią, mógł spojrzeć na moje zdjęcia i powiedzieć, czy to się do czegoś nadaje, czy nie” dodaje bolesławianin.
„Przyszłam na zajęcia z czystej ciekawości. Nie planowałam nic na ferie” mówi Aleksandra Dul z Zebrzydowej, uczennica I LO i autorka zdjęcia, które znalazło się na plakacie zapowiadającym wystawę. Licealistka nie wyklucza tego, że zwiąże swoją przyszłość właśnie z fotografią. Najbardziej lubi fotografować ludzi. „Są wdzięcznym tematem, można uchwycić ich emocje, pokazać ich życie” dodaje.
„Przygoda z fotografią bardzo mnie rozwinęła. Być może pójdę w tym kierunku” zaznacza Martyna Żyń z Wierzbowej, na co dzień uczennica II LO. – „Najbardziej podoba mi się fotografia elementarna”. Martyna lubi fotografować proste przedmioty, które towarzyszą ludziom w ich codziennym życiu. Ale pokazuje je w sposób nietuzinkowy.
„Dobrze, że warsztatowicze w ogóle chcą fotografować. Mają bystre spojrzenie. Bardzo jestem mile zaskoczony poziomem” przyznaje Leszek Żukrowski, pasjonat fotografii, który od 40 lat utrwala na kliszy ważne wydarzenia z dziejów naszego miasta. – „Wytłumaczyłem im podstawowe rzeczy, to, jakich błędów nie powinni popełniać”. Co nie znaczy, że uczestnicy zajęć go nie zaskakiwali. „Aleksandra Dul zrewolucjonizowała mój pogląd na fotografię” śmieje się fotografik. „Dobrze, że BOK zorganizował te warsztaty, dzięki nim wiadomo, że fotografia nie zginie. Fotografia jest sztuką, tak jak malarstwo czy rzeźbiarstwo. Trzeba wyławiać talenty” dodaje.
Wystawę można zwiedzać do 28 lutego.