Z prac Rady Miejskiej w przeszłości 48 lat temu cz. II

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

27 marca na rynku starego miasta ścięto toporem niejakiego Bolesława Wieganda za zdradę małżeńską i w tym samym roku, 18 października pogrzebano żywcem Barbarę Teichler za uduszenie noworodka. Chyba ta pierwsza kara, jak na dzisiejsze normy była zbyt surowa (ZB). Nie mamy zbyt wielu szczegółów prac rady miasta z tego okresu, ale można się domyślić, że społeczeństwo miasta było niezadowolone bo w 1511 roku wybucha bunt biedoty miejskiej i mieszczaństwa, w wyniku czego obalono radę miasta. Nowa rada miasta kontynuowała jednak ostre przepisy prawa w zwalczaniu przestępstw, co potwierdza wzmianka z 1515 roku o zbudowaniu w wieży ratuszowej lochu i zapadni dla skazańców.
Ciekawym przypadkiem była sprawa z roku 1516 kiedy do Bolesławca przybyła grupa kupców czeskich płacących za nabyte towary fałszywymi monetami. Po ich zdemaskowaniu sąd w Bolesławcu orzeka karę: zawieszenie na szyi woreczków wypełnionych fałszywymi monetami i spalenie na stosie. Wyrok został wykonany.
Poważnym jednak problemem rady miejskiej były zatargi między burmistrzem, mieszczaństwem i rzemieślnikami, przy corocznych wyborach do nowej rady. Chodziło o kandydatury wysuwane przez strony sporu (skąd my to znamy? – ZB).
W 1517 roku po wyborze nowej rady miejskiej namiestnik legnicki Henryk udziela poparcia starej radzie, z czym nie godzą się mieszczanie i rzemieślnicy, którzy "przepędzili Radę Miejską". Za bunt i nieposłuszeństwo nałożona została przez księcia kara grzywny na mieszczan w wysokości 2000 węgierskich guldenów płatna w dwóch ratach. Radę osadzono w więzieniu, a w mieście rozlokowano wojsko.
Rady miejskie mimo problemów nadal koncentrowały się na sprawach ważnych dla miasta, co potwierdza budowa w 1531 roku sieci kanalizacyjnej i wodociągów, w 1536 roku otwarcie w rynku posterunku pocztowego, a w 1544 roku założenie w Bolesławcu Związku Czeladniczego. W 1554 roku miasto w budynkach przyklasztornych dominikanów uruchomiło szpital i przytułek dla ubogich, a w 1555 roku stać było radę miejską na podwyższenie bram miejskich.
Dbałość o zdrowie mieszkańców powoduje uruchomienie w Bolesławcu w roku 1558 pierwszej na Śląsku apteki. Właściciel w zamian za to zapewnia bezpłatne leki dla burmistrza i radnych i co ciekawe, w dniach posiedzenia rady miejskiej każdy z radnych otrzymuje po pół garnuszka gorzkich kropli, które służyły dla lepszego trawienia i odchodzenia gazów.
Zdarzały się radzie miejskiej problemy do rozwiązania trudne i kosztowne. Takim przypadkiem była wizyta w 1536 roku syna cesarza Ferdynanda Maksymiliana z całym orszakiem, na co miasto musiało wydać około 500 marek, a była to duża suma pieniędzy.
W 1565 roku rada rozwiązuje kolejny ważny problem dla miasta – Zbudowaną instalację wodną o grawitacyjnym systemie działania. Dostarczano wodę do 9 otwartych z 148 bydynków za pomocą drewnianych rynien, które później zastąpiono kamiennymi, a te z kolei ceramicznymi.
W dalszym ciągu obserwujemy dążność rady miejskiej do uregulowania wielu spraw w mieście, co potwierdza ciekawy dokument z roku 1570, w którym rada miejska zezwala na sprzedaż artykułów spożywczych tylko w rynku, a nie – jak dotychczas – także przed bramami miejskimi. Ostry zakaz wałęsania się świń po mieście, zakaz wylewania na ulice nieczystości po świcie aż do zmroku, zakaz palenia w piekarniach po godzinie dwudziestej, a w łaźniach po północy, zakaz umieszczania gości weselnych jedynie przy dwóch stołach i określenie czasu trwania wesela do dwóch dni. Również zakaz wręczania podarunków w postaci pieniędzy i alkoholu, ustalenie płac za dniówkę robotnikom najemnym (21 groszy bez wyżywienia i grosz z wyżywieniem) oraz zakaz pracy na wsi w przypadku spędzania zimy w mieście (ileż tu jest aktualnych propozycji – ZB).
c.d.n.

Reklama