Mija właśnie 50 lat kiedy na Ziemiach Odzyskanych po latach niewoli, obok Państwowych Urzędów Repatriacyjnych zaczęły się tworzyć oddziały Polskiego Czerwonego Krzyża.
Czasy były bardzo ciężkie i pracy w zniszczonej Polsce wiele. To właśnie Czerwony Krzyż wziął na swoje barki najwięcej obowiązków. Na nasze ziemie, dawny powiat bolesławiecki, zaczęły przybywać transporty z ludźmi, z całego świata. Trudne to były początki, kiedy trzeba było zapewnić ludziom opiekę lekarską, leki, żywność i odzież. Do tego jeszcze bardzo dużo pracy z listami poszukiwań zaginionych ludzi w wojennej zawierusze. Znak Czerwonego Krzyża stał się symbolem, pod którym każdy miał otrzymać niezbędną pomoc.
Polski Czerwony Krzyż w zmieniających się warunkach pokoju musiał zmienić swoje działania. Zakres naszego działania jest bardzo szeroki i zawsze służy drugiemu człowiekowi. Trud ten wzięli na swoje barki wolontariusze PCK, nie sposób wymienić wszystkich, ale na trwałe w naszej pamięci pozostali nieżyjący już pp. Waldemar Grabowski, Jan Pietrzak i Witold Jerominow. Jednak po dzień dzisiejszy korzystamy z doświadczeń i pomocy dawnych i obecnych działaczy naszego Stowarzyszenia pp. Lucjana Opaczyńskiego, Mariana Pilarczyka, Antoniego Szymonika, Janusza Ruppa, Stanisława Kozowskiego, Stanisława Jędruszka, p. Jana Czajkowskiego, Heleny Gruzli, Andrzeja Kosterenki, których zasługi w pracy na rzecz ludzi wpisane są w historię Polskiego Czerwonego Krzyża na ziemi bolesławieckiej. Nie sposób pominąć armii ludzi dobrej woli – Honorowych Dawców Krwi, którzy swoją krwią niosą pomoc ludziom w ratowaniu życia. Pamiętajmy, że jest to jedyne bezinteresowne działanie człowieka na rzecz drugiego człowieka. Długa jest lista nazwisk dawców, którzy oddali ponad 30 litrów na cele lecznictwa. Dziękujemy im bardzo i życzymy dużo, dużo zdrowia. Polski Czerwony Krzyż to siostry pogotowia PCK, opiekujące się na co dzień ludźmi starszymi, chorymi i samotnymi. Polski Czerwony Krzyż to oddani opiekunowie – nauczyciele oraz dzieci i młodzież zrzeszona w szkolnych kołach PCK. Pracują z nimi ponad 30 lat – pp. Elżbieta Szczerbień, Janina Łukasiewicz oraz Bronisława Gołuńska. Procesy demokratyzacji przewartościowują i zmieniają zarówno struktury społeczne jak też poglądy i postawy ludzi, w tym też motywacje ludzkiego zaangażowania. Chociaż jesteśmy i chcemy być humanitarnym i neutralnym politycznie stowarzyszeniem, to jednak zmieniające się życie w naszym kraju ma znaczący wpływ na warunki pracy i kondycję Polskiego Czerwonego Krzyża.
To dzięki cudownym ludziom o wielkim sercu, dzięki instytucjom, zakładom pracy i urzędom możemy prowadzić naszą działalność statutową.
Z okazji 50 – lecia odbędzie się uroczystość w Pałacu Ślubów w Bolesławcu, ale o tym w następnym wydaniu "Głosu Bolesławca".
Istniejemy już 50 lat na Dolnym Śląsku
Reklama
Reklama
Reklama