Nowoczesność za fabryczną bramą, "Bonitex" już w Europie

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

ZAKŁADY TKANIN TECHNICZNYCH "BONlTEX" S.A. w Bolesławcu, z zakładu państwowego przekształciły się w tzw. Spółkę Akcyjną Skarbu Państwa i tylko z pozoru korekta w nazwie nie ma większego znaczenia. W praktyce oznacza to milowy krok ku nowoczesności i strukturalne zmiany w sferze zarządzania oraz organizacji, autonomię ekonomiczną i samodzielność w decydowaniu o losach przedsiębiorstwa. To taki przysłowiowy skok na głęboką wodę: silni i operatywni pływacy płyną ku zbawczemu brzegowi, inni – dyletanci, marzyciele i nieudacznicy – po prostu toną w zetknięciu z twardymi i brutalnymi prawami wolnego rynku.
"BONITEX" wygrał swój los i potencjalną szansę ekonomicznego rozwoju i z marszu niejako przyjął nowe formy organizacyjne w zgodzie z regulacjami Kodeksu Handlowego (jako spółka). Na podatny grunt trafiły nowe instytucje i obce kiedyś pojęcia: Walnego Zgromadzenia, Rady Nadzorczej kontrolującej pracę Zarządu, jako trwałe elementy ustrojowej transformacji. Zmiany zachodziły ewolucyjnie i harmonijnie, bez napięć i zgrzytów, a to już zasługa kadry kierowniczej z bogatym doświadczeniem zawodowym i autentycznym wyczuleniem na sprawy społeczne i los pojedynczego człowieka. Całej operacji nie dało się – niestety -przeprowadzić bezboleśnie i bez strat: w roku 1991 musiało z fabryki odejść około stu osób, a załoga skurczyła się do 160 pracowników. Rozregulowany rynek wewnętrzny nic wchłaniał produkcji, górnictwu groziła zapaść, nikt nic chciał odbierać wytwarzanych w Bolesławcu tkanin transporterowych i innych detali -mimo ich wysokiej jakości i bezspornych walorów użytkowych. Kryzys ekonomiczny ma swoje prawa. Zastój mógł oznaczać plajtę i wypadnięcie z krajowego rynku w ogóle, a więc bezrobocie i ruinę zakładu. Na to nie było jednak zgody, a dyrektor TADEUSZ NAKONIECZNY ze swoim "dzieckiem" czuł się zbyt mocno związany emocjonalnie, by szukać dla siebie bardziej intratnej posady, chociaż jako wybitny fachowiec i rzutki menadżer miał taką szansę poza Bolesławcem.
Pozostał i nadal kieruje "swoją" fabryką, w której zatrudnienie wzrosło już do 238 osób, średnia płaca sięga 7,2 mln. zł (w starej walucie), zagospodarowano w całości ogromne hale, ustawiając najbardziej nowoczesne w skali europejskiej, a więc i światowej – linie technologiczne. Nowością są przędze rdzeniowe, a w sumie ZTT "BONITEX" to jeden z najbardziej znaczących w Polsce producentów technicznych wyrobów włókienniczych. O wysokiej ich jakości decudują stosowane w procesach produkcyjnych nowoczesne technologie.
Inż. TADEUSZ NAKONIECZNY nie kryje satysfakcji w rozmowie. Dodam, że mógłby przypisać sobie lwią część zasług, chociaż skromnie i sprawiedliwie dzieli je między kadrą techniczną (14 osób z wyższym wykształceniem, wyjątkowa stabilność) i całą załogę. Ceni ludzki wysiłek, ma szacunek dla dorobku współpracowników, nie udaje jedynego eksperta, chociaż jest nim bez żadnych wątpliwości. Profesjonalista
W "BONITEXIE" królują automaty wysokiej klasy, energiczny i rzutki menadżer, operatywny i obiektywny przełożony o wysokim autorytecie. Człowiek na miarę nowych czasów: komunikatywny, elastyczny, oczytany, znający mechanizmy zarządzania i problematykę ekonomiczną, ale też nic stroniący od socjologii i psychologii, technokrata i humanista w dobranej trafnej kompilacji. W tych faktach i pozornie oderwanych od siebie szczegółach tkwi odpowiedź na pytanie, dlaczego "BONITEX" wyszedł z kryzysowego dołka, a bardzo nowoczesna przed laty "ELEKTRONIKA" padła – ze stratą nic do powetowania dla miasta. Decydujące znaczenie dla postępu i rozwoju zawsze mieli i mają ludzie: oni się sprawdzają albo nie, ale bez nich nic się nic dzieje...
Zakład ma dziś pełną zdolność kredytową, a to najlepiej świadczy o jego ekonomicznej kondycji. Ma szansę na dynamiczny rozwój eksportu na Zachód – do RFN, Austrii, Włoch i Słowenii. Przędze rdzeniowe to nowa dziedzina specjalizacji produkcyjnej o nieograniczonych możliwościach: dla potrzeb wojska (tkaniny kuloodporne, do specjalnego przeznaczenia), a nawet ...kosmonautyki. Opłaca się ścisła współpraca z Instytutem Włókien Sztucznych, dotacje Komitetu Badań Naukowych pozwolą na zakup nowej przędzarki specjalistycznej, chociaż cały park maszynowy wymieniono już w r. 1989, spłacając zaciągnięty na ten cel kredyt bankowy. Nowoczesna, w pełni zautomatyzowana linia przędzalnicza kosztowała 32 miliardy zł, ale jest jedyną albo jedną z dwóch najlepszych tego typu rozwiązań w Europie. To opinia ekspertów zachodnich, którzy przyjeżdżają do Bolesławca, zwiedzają i nie kryją zachwytu: to najwyższy standard technologiczny, prawdziwy cud techniki końca naszego wieku ! Można pozbyć się prowincjonalnych kompleksów i mieć satysfakcję. Oczywiście. Ale to nic koniec sukcesów i dorobku. Oddział przygotowawczy ma najlepsze na świecie skręcarki (kosztują – bagatela – 200 tysięcy marek niem.) i włoskie krosna (kupiono 12 sztuk, 100 tys. marek). Zarząd z zysków przeznacza niemałe kwoty na inwestycje, bo to rokuje postęp. Te same pieniądze można przeznaczyć na konsumpcję – tylko co potem? Słowem wyważona strategia rozwoju i polityka socjalna pozostają w rozsądnej równowadze, stąd sukcesy widać gołym okiem. Trudno przecenić wartość linii impregnacyjno – stabilizacyjnej wytwarzającej wykończone, gotowe tkaniny (w przeszłości były z tym kłopoty). W latach 1989 – 1994 każdego roku "BONITEX" inwestuje po 10 miliardów zł w urządzenia i technologie, co gwarantuje dzisiejszy poziom automatyki i nowoczesności. Już myślą tutaj o potrzebach związanych z bliską budową krajowych autostrad, pracując nad technologią tzw. geotkaniny. W 80 % opanowano technologię jej wytwarzania, a to stwarza niewyobrażalną wręcz szansę produkcji. Tu wyprzedza się czas, a to oznacza pełny sukces i satysfakcję.
Zakład przymierza się do likwidacji kotłowni opalanej węglem brunatnym, planując przyłączenie się do miejskiej ciepłowni przemysłowej. Rozwiązanie kosztowne (nitka ciepłociągu), ale uzasadnione ekologicznie. To element walki o czyste powietrze w Bolesławcu. Pomaga szkołom, służbie zdrowia, zwłaszcza szpitalowi. Współpracuje z władzami samorządowymi, nie odmawia pomocy materialnej instytucjom pomocy społecznej. Słowem – wzorcowym, wiodący zakład przemysłowy, którego dorobek i zasługi trudno przecenić. A ile tu troski o wewnętrzny ład, porządek i estetykę, o fabryczną zieleń i kwiaty, ile spontanicznych – pozaregulaminowych działań na rzecz swojego stanowiska pracy, bliższego i dalszego otoczenia. "BONITEX" został zakwalifikowany do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych i prywatyzacji, ale załoga już dzisiaj . traktuje fabrykę jak swoją własność, cenną i bardzo osobistą.
Dyrektor TADEUSZ NAKONIECZNY bez przerwy jest w ruchu, bo to najlepsza forma promocji unikatowej fabryki. Wybiera się w okolice Monachium (układy partnerskie i współpraca), trzeba też przygotować udział w Targach Międzynarodowych w Lodzi, Poznaniu i nawet w Paryżu. Już nazwy tych miast mówią o zainteresowaniu Europy bolesławiecką produkcją. Okazuje się, że na tkaninach technicznych można robić wielkie interesy, osiągać znaczące zyski. Pod warunkiem, że zdroworozsądkowe myślenie wybiega daleko w przyszłość. Za bramą fabryczną "BONITEXU" mają najcenniejszy dziś patent: patent na mądrość. A to procentuje...

Reklama