Tańsze i zdrowsze wyroby z Zakładów Mięsnych

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Nie wszyscy chyba wiedzą, że dawniejszy Oddział Produkcyjny Zakładów Mięsnych w Jeleniej Górze od 1 stycznia 1992 r. jest samodzielnym przedsiębiorstwem. Pracuje w nim ponad 200 osób, ma swojego dyrektora (przedtem był kierownik) i poza rozszerzającym się kręgiem okolicznych odbiorców ma stałego odbiorcę w Szwecji. Nasze wyroby są tańsze, ale przede wszystkim zdrowsze mówi dyrektor mgr inż. Mieczysław Juszczyk.
Do Szwecji eksportujemy wołowinę extra, odbłonioną, z młodego bydła. Zakłady Mięsne oferują również mieszkańcom Bolesławca to eksportowe mięso w swoich sklepach. Niestety, sklepów tych jest za mało, bo tylko dwa, nie licząc przyzakładowego.
Zakłady Mięsne zwracały się do władz miasta o przydział lokalu w mieście, ale proponowany lokal po barze przy ul. 1 Maja wymagał zbyt kosztownego remontu kapitalnego i adaptacji. Zakład nie był w stanie przeznaczyć większej sumy pieniędzy, zwłaszcza, że podjął się i z powodzeniem realizuje budowę podczyszczalni ścieków. Realizacja prac ściśle związana z ochroną środowiska pochłonie 3 i pół miliarda złotych, a sporo jeszcze zostało do zrobienia.
A w ogóle to dużo zmieniło się w zakładzie od czasów jego przekształcenia w samodzielne przedsiębiorstwo. Okoliczni mieszkańcy nie odczuwają już w takim stopniu dokuczliwych zapachów; doprowadzono do hermetyzacji pewnych procesów produkcyjnych. Warto podkreślić, że Zakłady Mięsne w Bolesławcu mają najlepszą bazę chłodniczą w rejonie dolnośląskim, urządzenia nierdzewne, dobry sprzęt. Na produkcję zdrowej żywności wpływa poza tym odrowy i pewny surowiec badany i nadzorowany przez dwóch zatrudnionych lekarzy weterynarii.
Wreszcie załoga przedsiębiorstwa, o której dyrektor Juszczyk mówi, iż "są to prawdziwi artyści w swoim fachu".
Pracują w ciężkich warunkach: chłód (niezbędna ujemna temperatura), wilgoć, ostre narzędzia, niewymierny czas pracy, a przy tym eksportowe wymagania jakości. Zarobki niezbyt wysokie. "Musielibyśmy podnosić ceny wyrobów, albo rezygnować z niezbędnych nakładów modernizacyjnych. Można by było też zwolnić część załogi i w ten sposób uzyskać środki. Powiększylibyśmy jednak grono bezrobotnych" - mówi przewodniczący Rady Pracowniczej Kazimiera Zmitrukiewicz.
Zapytani, w jakim stopniu mieszkańcy Bolesławca odczuwają zmiany w Zakładach Mięsnych w cenach i wyrobach - dyrektor i przewodniczący Rady Pracowniczej odpowiadają: cena żywca wzrosła o 20 proc. ceny, a naszych wyrobów wzrosły tylko o 10 proc. Różnice wyrównujemy metodami oszczędnościowymi, aby nie podnosić cen. "Konkurencja" dzięki nam też nie może zbytnio zawyżać cen. Możemy więc powiedzieć, że niejako kształtujemy niższe ceny - dobrze by było, gdyby mieszkańcy miasta o tym wiedzieli; w porównaniu z II kwartałem br. produkcja wzrosła o 50 proc. Powiększamy więc rynek zbytu, a powoduje to fakt, że zdobywamy sporo nowych receptur na wyroby wędliniarskie, oraz wracamy do dawnych sprawdzonych receptur. Z 21 gatunków wędlin powiększyliśmy wyroby do 30. Zakładom Mięsnym w Bolesławcu życzymy pozyskania nowych lokali w mieście, a w lokalach tych dużego wyboru zdrowych i smacznych wyrobów mięsnych dla naszych konsumentów.

Reklama