Mała samorządność

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Najczęściej spotykanym dziś hasłem propagandowym jest konieczność "brania swoich spraw w swoje ręce". Jest to najlepszy skrót myślowy definiujący samorządność. Jakoś nie mamy szczęścia - jak do tej pory - żeby do świadomości ludzi naszego grodu dotarło w szerszym zakresie to pożyteczne przecież działanie.
Ale zaczyna się coś dziać. Kryzys gospodarczy i trudności finansowe Spółdzielni Mieszkaniowej "Bolesławianka" nie pozwalają np. na terminowe wykonywanie prac malarskich w osiedlach. Wielu mieszkańców chcąc mieszkać w estetycznych klatkach zwraca się do Spółdzielni po farby, a resztę już załatwiają sami. Powołają małe klatkowe samorządy i malują. A skoro już klatka jest odnowiona kontynuują tę pożyteczną działalność przed domem. Powstają wspólnie wykona ne przez dzieci, rodziców i dziadków kwietniki, klomby i trawniki. Można to zaobserwować na osiedlach w rejonie Staszica, Starzyńskiego czy Broniewskiego. Dalej już tylko zależy od tego, czy ten zapał był jednorazowy, czy też stanie się stałym przyzwyczajeniem mieszkańców. Przy okazji inne spostrzeżenie. Bywa tak, że często te odnawiane klatki i ukształtowane klomby niszczone są przez dzieci i młodzież, a także przez niepilnowane czworonogi. Szkoda.

Reklama