Oni byli pierwsi

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Kiedy w początkach września 1945 roku opuszczali rodzinny Drohobycz (a także Truskawiec, Borysław i okolice) nie wiedzeli jeszcze, że ich miejscem docelowym będzie dolnośląskie miasteczko nad Bobrem.
Jechali prawie miesiąc pociągiem towarowym, po kalka rodzin w każdym wagonie. Na postojach zaopatrywali się w wodę i chleb, robili przepierki i zabiegi higieniczne. Wreszcie transport osiągnął swój cel i kilkadziesiąt rodzin opuściło wagony przyglądając się z obawą opustoszałym i zdewastowanym domom nieznanego miasta, w którym trzeba było zaczynać życie od nowa. Na skwerze, przed dworcem stał podniszczony fortepian podparty skrzynką w miejscu odłamanej nogi.
Jak wspomina dziś Pan Adam Kowalski - przesiedleńcy zaczęli gromadzić się wokół instrumentu przywołani dźwiękami, które wyzwoliła z fortepianu Pani Anna Okoń (nauczycielka), sprawdzając stan klawiatury. "Proszę zagrać coś polskiego, patriotycznego" - poprosił ktoś ze zgromadzonych i po kilku próbnych akordach zabrzmiał Mazurek Dąbrowskiego. Było to z całą pewnością pierwsze wykonanie polskiego hymnu w mieście, które jeszcze nie tak dawno nazywało się Bunzlau. Zgromadzonym łza się w oku za kręciła, a już na dobre popłakali się śpiewając przy akompaniamencie Pani Okoń pieśń "Boże coś Polskę". Przecież rodzinny Drohobycz został setki kilometrów za nimi a co ich czeka w tym nowym, obcym mieście?
Minęło 47 lat. Wielu nie doczekało tych nowych dni, kiedy można gromadzić się w związki sympatyków rodzinnych miast położonych na byłych polskich terenach wschodnich. Okazało się - w przypadku drohobyczan - że los rozsiał niemal po całej Polsce dawnych mieszkańców tego pięknego grodu. Drohobyczanie osiedlili się w Warszawie, Przemyślu, Krakowie, we Wrocławiu, w Wałbrzychu, Zielonej Górze, Legnicy i Bolesławcu. We wszystkich tych miastach działają już oddziały lub Koła Towarzystwa Przyjaciół Drohobycza, a siedzibą Zarządu Głównego została Legnica. W Bolesławcu koło powstało 8 czerwca tego roku. Inicjatorem tego przed sięwzięcia był P. Adam Kowalski Koło skupia ponad 40 osób, a do zarządu zostali wybrani: P.P. Tadeusz Wodas (przewodniczący), Aleksandra Krawczyk (sekretarz) i Alina Ćwik (skarbnik).
Cele, jakie postawiło sobie stowarzyszenie to działalność integrująca dawnych mieszkańców Drohobycza, a ponadto utrzymywanie kontaktów i udzielane po mocy Polakom zamieszkałym w Drohobyczu (zostało tam ponad 6.000 Polaków), organizowanie wy cieczek do miejsc rodzinnych, pomoc w odbudowie obiektów sakralnych, pomników polskości itp.
Warto wiedzieć, że aktualnie Polacy zarówno z Drohobycza, jak i zamieszkujący w Polsce przygotowują się do obchodów 600-lecia wmurowania kamienia węgielnego pod budowę kościoła św. Bartłomieja w Drohobyczu przez króla Władysława Jagiełłę. Ten mocno zdewastowany w minionych latach zabytek sakralny odzyskuje swoją świetność dzięki wspólnemu wysiłkowi wszystkich drohobyczan: krakowscy np. odnawiają ołtarze, warszawscy ufundowali żyrandole itd. Swój wkład w odnowienie kościoła (a także pomnika grunwaldzkiego) wniosą także drohobyczanie zamieszkujący tereny Dolnego Śląska.
W sierpniu przedstawiciele wszystkich wymienionych miast udali się m.in. z darami do Dro-hobycza. Z Bolesławca pojechało 7 osób. W programie wycieczki były m.in. spotkania z Polonią, złożenię wieńców pod pomnikiem A Mickiewicza, odwiedziny Truskawca i Borysławia oraz udział w uroczystościach kościelnych. Szczegółowe wrażenia z wycieczki obiecał nam przekazać do następnego "Głosu" jeden z jej uczestników P. Adam Kowalski.

Reklama