TLB

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Rozgrywki szkolne w piłce nożnej o mistrzostwo Bolesławca w kategorii szkół podstawowych i średnich. Finał tych gier SP-2 – SP-9, ZSM – ZSE. Półfinał Wojewódzki SP2 – SP Nowogrodziec. Turniej halowy o puchar Dowódcy Garnizonu z okazji Święta Niepodległości. Wojewódzki turniej klasyfikacyjny w tenisie stołowym z udziałem mistrza Polski. Mecz III ligi pomiędzy TOP Bolesławiec a Orlętami Kłodzko. Mecze ligowe piłkarzy, koszykarzy i siatkarzy. Mecz piłki nożnej BKS – Miedź Legnica. To imprezy sportowe, które odbywały się w Bolesławcu w ciągu kilku dni, na początku listopada. Czy wyniki, jakie zostały uzyskane przez bolesławieckich sportowców wzbudzają czyjeś zainteresowanie? Zdaniem Szefa TLB pana Dariusza Wędziny, oglądających naszą lokalną telewizję – NIE! A nim jedna z w/w imprez nie była godna "oka" kamery TLB. Wiadomości sportowe zostały wyrzucone z programu.
Już od lipca br. wiadomości sportowe zniknęły z ekranu. I to w momencie, kiedy nabierały bardzo ciekawej formy, zawierając wywiady ze sportowcami, relacje filmowe, mówione z prawie wszystkich wydarzeń w sporcie miejskim. Są natomiast inne programy, powtarzane kilkakrotnie jak np. popisy hippiczne niektórych naszych radnych w pogoni za lisią kitą, także ceny marchewki i pietruszki (tak wszystkich interesujące!), które znalazły sobie miejsce w głównym wydaniu niedzielnych wiadomości lokalnych. Apeluję tu do czytelników strony sportowej "GB" i oglądających programy TLB – upomnijmy się o relacje sportowe. Telefonujmy i piszmy do redakcji TLB w sprawie powrotu wiadomości o sporcie. Przecież we wszystkich publikatorach sporty zajmuje coraz więcej miejsca, jest żelaznym punktem każdej stacji telewizyjnej czy radiowej. Redakcje zabiegają o prawo transmisji z imprez. Przecież popularyzacja sportu poprzez pokazywanie jego na ekranach telewizji wywołuje chęć naśladowania przez rzesze młodych adeptów uprawiania sportu. Jest też nagrodą, docenieniem wysiłku włożonego w czasie żmudnych treningów. To zadanie musi też wykonywać nasza TLB i nie może się od niego uchylać. Takie jest moje zdanie, co podkreślał w rozmowie ze mną pan Wędzina, ale myślę, że nie tylko. Jestem przekonany, że więcej widzów przed ekranami skupi relacja z jakiejś ciekawej imprezy sportowej, niż nudna relacja z obrad radnych.

Reklama