Wkraczając w nowy rok 1996. Prezydent miasta Józef Król o dorobku i perspektywach

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Prezydent miasta Józef Król o dorobku i perspektywach
Redakcja "Głosu" zadała dwa trady­cyjne pytania: osiągnięcia minionego roku oraz oczekiwania, plany i perspektywy Nowego Roku 1996. Wiernie przytaczamy opinię gospodarza miasta.
- Sądzę przede wszystkim, że udało się nam utrzymać stabilizację, która pozwoli na normalną pracę Rady Miasta i Zarządu Miasta. Nie traciliśmy czasu na jałowe spory i dyskusje, mogliśmy w miarę spokojnie i systematycznie pracować. Pozwoliło to załatwić wiele istotnych spraw i problemów, które dla naszej społeczności mają duże znaczenie.
Sprawą bez precedensu jest to, że po wielu latach niepowodzeń udało się załatwić lokalizację miejsko-gminnego składowiska odpadów. Jak na tak dużą inwestycję – wyjątkowo szybko przeprowa­dziliśmy dość skomplikowaną procedurę przygotowania, w efekcie czego już rozpo­częły się prace na tej budowie. Przypo­mnijmy, że jest to teren byłego poligonu Armii Czerwonej położony kolo Trzebienia.
Sytuacja była dramatyczna: stare wysypisko obok wsi Łąka jest już prze­pełnione, wymaga zabezpieczeń i rekul­tywacji. Rozpoczęcie inwestycji to szansa załatwienia jednego z trudniejszych problemów ostatnich lat. Dodajmy, że jest to przedsięwzięcie na wskroś nowoczesne, będą tu zastosowane najlepsze materiały uszczelniające, składowisko musi być ekologicznie bezpieczne. Nie dałoby się tej sprawy pomyślnie załatwić, gdyby nie wydatna pomoc Wójta i Zarządu Gminy Wiejskiej Bolesławiec, pomoc i zrozumie­nie wszystkich Radnych oraz mieszkańców Trzebienia. Za tę otwartość, życzliwość, aktywne włączenie się do rozwiązania wspólnych spraw, pragnę im wszystkim podziękować w imieniu mieszkańców Bolesławca.
Ten rok przyniesie zakończenie budowy oczyszczalni ścieków oraz zakończenie budowy pierwszego etapu składowiska odpadów. Uda się zapewne finisz kompleksowego remontu budynku przy ul. Bankowej. Chcemy wydatnie pomóc przy budowie hali sportowej przy I Liceum Ogólnokształcącym. Plany są ambitne i myślę, że będzie okazja napisać o tym szerzej.
Ale nowy rok jest też tradycyjną okazją do składania życzeń. Chciałbym życzyć wszystkim mieszkańcom naszego miasta, aby rok 1996 był dla nas dobry, spokojny, by dal nam szansę na realizację naszych zamierzeń, planów i marzeń. Chciałbym życzyć, aby w naszych Rodzinach panowała zgoda i dostatek. Abyśmy byli dla siebie życzlliwi i jeśli zajdzie potrzeba – pomagali sobie wzajemnie. Będzie wtedy łatwiej pokonywać kłopoty i przeciwności losu, których, mimo najlepszych życzeń, nigdy nie brakuje. Oby było ich jak najmniej, życzę tego Państwu serdecznie.
Józef Król
Miniony rok zapisze się też jako kolejny, w którym, w miarę skromnych możliwości, staramy się realizować program budo­wnictwa mieszkaniowego. Dwa wybudo­wane od podstaw pawilony mieszkalne przy ul. Kościuszki, daleko zaawansowany remont kapitalny byłego hotelu Konradowskiego, gdzie uzyskamy około 40 mieszkań, ocieplany i z nową elewacją budynek przy ul. Asnyka, kolejne wyremontowane dachy, balkony, instalacje. To jest nasza dbałość o to, co stanowi materialną substancję miasta. Dodajmy jeszcze kolejne uzbrojone działki sprzedane pod budownictwo jednorodzinne, co zapewni rozwój miasta i przyszłościowy sposób zaspokajania podstawowych potrzeb mieszkaniowych. W minionym roku (1995) znacznie zaawansowaliśmy budowę oczyszczalni ścieków (w zakresie oczyszczania biolo­gicznego). Daje to realną szansę na zakończenie tej niezwykle ważnej dla miasta inwestycji. Nawet w największym skrócie trudno wymienić wszystkie dokonania: nowa droga na osiedlu Przylesie, nowe nawierzchnie ulic, nowe zatoki autobusowe, parkingi, wiaty przystankowe, plac zabaw w parku Waryńskiego, który daje tak wielką radość dzieciom. Rzecz nie w wyliczaniu. Te przykłady pokazują dobitnie, że wytrwała, spokojna praca daje konkretne efekty z korzyścią dla nas wszystkich.
Wreszcie nie sposób pominąć faktu, że po pięciu latach trudnego remontu, 16 grudnia 1995 r. został przekazany do użytku nasz zabytkowy, historyczny Ratusz. Po 20 latach nieobecności znów powraca tu lokalna władza, o imponujący gmach będzie pełnił przypisaną mu przed wiekami funkcję. Analizując i przywodząc na światło dzienne dokonania minionego roku – mam zarazem pełną świadomość, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Pozostaje ciągły niedosyt, ale też i nadzieja na zgodę, która buduje. Bez niej trudno o dal­szy postęp i satysfakcjonujące działania.
Nowy rok 1996 upłynie pod znakiem oświaty, gdyż miasto przejmuje opiekę administrację nad dziesięcioma naszymi Szkołami Podstawowymi. To duże zadanie i nie mniejsza odpowiedzialność. Szkoły są mocno zaniedbane, od lat nie remontowane. Niepokojące jest to, że pieniądze, które otrzymujemy na to zadanie – nie wystarczą nawet na place, opłacenie rachunków za energię, wodę, gaz czy węgiel. Będzie to trudna próba dla szkolnictwa i dla samorządów. Wiem, że my nie zawiedziemy dzieci i nauczycieli i tak, jak w wielu innych sytuacjach – będziemy zabiegać i walczyć o pieniądze, równocześnie uczyć się oszczędzać wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Szkoły pod opieką samorządu w niedługiej perspektywie czasu będą lepszymi szkołami. Twierdzę tak z pełnym osobistym przekonaniem.

Reklama