Od redakcji

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Napisał do nas Pan Paliniewicz Czesław z ul. Mickiewicza w Bolesławcu, dość niewyraźnym pismem (przepraszamy za zniekształcenia wynikłe z tego powodu), że zadanie szachowe z n-ru 7-8 "Głosu Bolesławca" posiada błędy. Tutaj autor listu podaje jak prawidłowo powinno być zapisane zadanie:
Białe: Kf3, Wd4, Ga1, piony: c5, e6, f6. Czarne: Kh8, Hc6, Gg8, piony: a4, d5, h7. Białe zaczynają i wygrywają."
Dziękujemy za kartotekę, przepraszamy Czytelników, przyjmujemy również uwagę o braku autora tego zadania. Na pewno nie uczynił tego nasz redakcyjny kolega Stanisław Graczyk, który zapoczątkował na łamach naszej gazety problematykę szachową.
Wracając jednak do listu, autor Pan Czesław P., na wstępie przypomina anegdotę o MO, gdzie jeden umie czytać, a drugi pisać i konkluduje "obecnie ta anegdota ma już tylko zastosowanie do Waszych redaktorów". Nieładnie, oj nieładnie! Przypominamy zatem Panu, że nasi redaktorzy nie ukończyli studiów dziennikarskich, pracują społecznie i mogą im się zdarzyć małe błędy, choć należą one do wyjątków. Błąd o którym Pan pisze powstał podczas przepisywania na maszynie i nie jest winą redaktorów. List kończy się zaprzeczeniem wcześniej postawionej tezy cytuję: "Anegdota którą przetoczyłem oczywiście nie dotyczy redaktorów Głosu Bolesławca, gdyż są to ludzie wielce szanowani. Czasem zdażają(!) się błędy." Tak, tak zdarzają, zdarzają się i Panu, i to ortograficzne!
p.S. "Piłsucki", też piszemy inaczej, warto sprawdzić!

Reklama