Wizyta w szkole

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

I Liceum Ogólnokształcącego w Bolesławcu powitało w dniu 2 maja 1994 r. niezwykłych gości. Swoją szkołę odwiedzili byli uczniowie tego gimnazjum, dziś rozproszeni po całej Republice Federalnej Niemiec. Siegburg, Frankfurt, Salzgitter, Lipsk – żeby wymienić tylko niektóre miasta, z których zjechali się często dostojni dziś wiekiem świadkowie minionych lat. Okazją do spotkania było 240-lecie założenia Instytutu im. Gottfrieda Zahna, zespołu składającego się z sierocińca i szkoły. Gottfried Zahn, mieszczanin bolesławiecki, sam w swoim dzieciństwie sierota, postanowił w wieku dojrzałym założyć przytułek dla samotnych, pozyskując dla swojej idei poparcie króla Fryderyka II. W ten sposób doszło do założenia w roku 1754 wspomnianego zakładu. Szkoła należąca do kompleksu budynków byłego NOT-u cieszyła się na Dolnym Śląsku dużym uznaniem.
Wyjazd zorganizował znany już bolesławianom niestrudzony Klaus Rosenthal z Grupy Bolesławian z Siegburga. Na jego apel o uczczeniu jubileuszu szkoły zgłosiło się kilkadziesiąt kolegów z dawnych lat. Aulę I Liceum zapełniło około 50 osób, które przyjechały bądź autokarem, bądź samochodami osobowymi. Wśród gości prof. Aleksander Bolz, emerytowany profesor pedagogiki z Lipska, współautor wydanej z tej okazji pracy dotyczącej historii Zakładu im. Zahna. Dyrektor szkoły, Stanisław Małkowski, witając dostojnych gości przypomniał, że takie spotkanie nie mogło mieć miejsca jeszcze kilka lat temu. Prezydent miasta, Józef Król, podkreślił, że szkoła jest takim miejscem, do którego się w życiu chętnie wraca. W podobnym duchu wyrazili się mówcy ze strony niemieckiej, nie kryjąc wzruszenia, że to obecnie w jednoczącej się Europie umożliwiono im przekroczenie starych progów. Oprawą spotkania był koncert przygotowany przez uczniów liceum, uczęszczających równocześnie do szkoły muzycznej. Uczniowie liceum z życzliwością informowali gości o aktualnej sytuacji szkoły, oprowadzając ich po klasach i korytarzach. Dowodem przywiązania do starej szkoły były często pamiątki z dawnych lat: świadectwa, legitymacje szkolne, zdjęcia. Jeden z uczestników zjazdu wykazał się pokrewieństwem z Zahnem, założycielem szkoły. W dowód wdzięczności za miłe przyjęcie zaproszono jednego z uczniów do Siegburga. Chociaż głównym punktem pobytu gości było zwiedzanie dawnej szkoły, to również zwiedzanie miasta, zwłaszcza ratusza i muzeum stanowiło istotny fragment programu, poszerzonego dodatkowo o wycieczkę po Dolnym Śląsku.

Reklama