Adresowane do ZUS w Bolesławcu

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Znów, niestety, musiałem coś załatwić w Inspektoracie ZUS w Bolesławcu. Chodzę tam tylko wtedy, kiedy "muszem", jak mówi nasz Prezydent. Takich, jak ja zgłasza się codziennie kilkadziesiąt osób: starych, chorych, stojących często nad grobem... Wszyscy mają jakieś sprawy do załatwienia. Nikt tam nie chodzi dla przyjemności.
Petentów przyjmuje tylko jeden pokój (nomen-omen nr 131). Każdy petent musi wyczekać w korytarzu bardzo długo: godzinę, a nawet dwie. Wielu, tak jak ja, po godzinie wyczekiwań nie wytrzymuje nerwowo i wychodzi. Przychodzą jutro, pojutrze... Ja za trzecim razem musiałem wyczekać 90 minut, aby uzyskać informację dwuminutową.
Czy musi tak być? Czy nie można poprawić organizacji pracy w kwestii przyjęć petentów? W pokoju 13 przyjmuje tylko jedna pani (tak było w dniu mojej wizyty), a przecież pokój jest duży... Pomieszczeń w ZUS jest zresztą przynajmniej kilkanaście, a pracowników chyba jeszcze więcej.
Wychodzi na to, że to nie ZUS jest dla emerytów i rencistów, lecz odwrotnie...
Chciałbym, aby redakcja "Głosu Bolesławca"zainteresowała tą notatką Oddział ZUS w Kamiennej Górze, bo w Bolesławcu nie ma gdzie i komu poskarżyć się, a Panie Dyrektorki z całą pewnością nie dostrzegają braku dobrej organizacji pracy w swoim okazałym obiekcie...
(nazwisko i adres znane redakcji)

Reklama