Policjanci z bolesławieckiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej auto, którego kierowca w terenie zabudowanym gnał z prędkością 91 km/h. Jak się okazało, był to 39-letni mieszkaniec Polkowic. Mundurowi wyczuli odeń woń alkoholu. I rzeczywiście, polkowiczanin był pijany, badanie wykazało 1,7 promila w wydychanym powietrzu.
Mężczyzna zaczął tłumaczyć funkcjonariuszom, że bardzo potrzebuje prawa jazdy, bo dojeżdża do pracy. Zaproponował im 8 tysięcy złotych za odstąpienie od czynności służbowych.
Efekt? 39-latek trafił do policyjnego aresztu. We wtorek 5 września zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzut łapówkarstwa.
Podejrzanemu grozić może do 10 lat odsiadki.