Kolejne udane wakacje z Towarzystwem Przyjaciół Dzieci

Kolejne udane wakacje Towarzystwem Przyjaciół Dzieci
fot. TPD Bolesławiec 137 maluchów wzięło udział w koloniach zorganizowanych przez Zarząd Miejski Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Bolesławcu.
istotne.pl 183 wakacje, jadwiga bobek, tpd bolesławiec

Reklama

Każde dziecko marzy o tym, aby choć raz przeżyć wspaniałą przygodę wraz z przyjaciółmi. W taką właśnie przygodę wyruszyło 137 dzieci, które uczestniczyły w trzech turnusach kolonijnych organizowanych w Jarosławcu przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Oddziału w Bolesławcu.

Nasze kolonie były dofinansowane z Urzędu Miasta Bolesławiec (dla dzieci z miasta); na kolonii wypoczywały również dzieci niepełnosprawne dofinansowane ze Starostwa – Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie (ze środków PFRON). Najliczniejsza grupa uczestników była dofinansowana z Fundacji KGHM POLSKA MIEDŹ.

Na każdym turnusie młodzi śmiałkowie uczestniczyli w grach i zabawach edukacyjnych, wycieczkach; zwiedzali ciekawe miejsca. Mimo że pogoda lubiła płatać figle, pozwoliła na to, co dzieciaki lubią najbardziej, czyli plażowanie! Pod okiem ratowników dzieciaki mogły poczuć się jak ryby w wodzie w czasie kąpieli w naszym polskim morzu. Oczywiście, nie brakowało plażowych turniejów, tj. w dwa ognie, siatkówki czy w żabki.

Każdy z uczestników wypoczynku mógł wykazać się kreatywnością, rzeźbiąc w piasku, pomysłowością – w tworzeniu strojów na konkurs Mody Kolonijnej, sprawnością fizyczną – podczas Świrobiegu czy gry „Blondyni kontra bruneci”, ale również rozwinąć talenty taneczne podczas dyskotek kolonijnych lub zajęć z nauki tańca.

Bolesławieckie Morsy szkoliły warsztat pływacki, uczestnicząc kilkukrotnie w zajęciach na basenie. Podczas tej niezwykłej wyprawy nie brakowało magicznych chwil. Do takich należy wycieczka do Muzeum Bursztynu, Motylarni, Papugarni.
Bez wątpienia trudno nam sobie wyobrazić świat bez elektryczności, do którego zabrał uczestników Leonardo da Vinci. W parku edukacyjnym Leonardia każdy mógł poczuć się jak renesansowy odkrywca, korzystając z blisko 100 gier, wszystkich wykonanych z drewna!

Mimo wielu atrakcji znalazł się czas, aby zwiedzić miasto Darłówko i wyruszyć w niezapomniany rejs statkiem.

Wiele emocji towarzyszyło kolonistom podczas odwiedzin w Parku Linowym „Tarzanek”, gdzie przyszło im zmierzyć się z torem z przeszkodami i wysokością, ale i tutaj wykazali się dużą odwagą. Jako młodzi tropiciele przygód zdobyli nowe umiejętności w „Szkole Żeglarstwa” i „Surivalu Magola” z zakresu ratownictwa medycznego czy wiązania węzłów. Tam również mieli okazję żeglować po jeziorze Wicko i nauczyć się podstaw survivalu.

Bez wątpienia był to czas przepełniony wieloma atrakcjami. Nad wszystkim czuwały niezastąpione wychowawczynie, dla których największą nagrodą były zadowolone twarze dzieci.

Wielkie podziękowania należą się Paniom kierowniczkom za przygotowanie tak cudownego wypoczynku. Miejmy nadzieję, że za rok wszyscy wyruszą w kolejną podróż. Jak brzmią słowa piosenki, której nauczyły się dzieci:

Jeszcze nieraz zobaczymy się, a teraz, czas stawiać żagle i z portu wyruszyć nam w rejs.

Reklama