Problemy mieszkańców tzw. Suszek Górnych zaczęły się jesienią ub.r., kiedy to z powodu remontu zamknięto drogę Bolesławiec–Lwówek Śląski. W trakcie roku szkolnego było znośnie, bo wtedy autobusy zajeżdżały tam regularnie. Nastały jednak wakacje. Teraz ci starsi, schorowani i niezmotoryzowani mają problem z dostaniem się do Bolesławca, bo autobusy nie dojeżdżają już do ich przystanku. A najbliższy oddalony jest o dwa kilometry.
Ci zmotoryzowani zaś, jadąc do pracy, muszą nadkładać 18–20 kilometrów. I dodają, że generuje to masakryczne koszty.
– Żaden z mieszkańców nie zwracał się do mnie w tej sprawie. Jeśli ktoś się zwróci, zbadamy tę sprawę i podejmiemy odpowiednie działania – mówi serwisowi istotne.pl Karol Stasik, starosta bolesławiecki. I dodaje, że po przyszłym wtorku, czyli po 25 lipca, sytuacja mieszkańców Suszek powinna się poprawić. Do tematu wrócimy.