Klientka oburzona po zwróceniu jej uwagi w sklepie

Wnętrze sklepu
fot. ii W sklepie w galerii młoda mama wjechała do sklepu wózkiem. Sprzedawczyni zwróciła jej uwagę, że koła wózka mogą pobrudzić białe koszule, które wiszą przy podłodze. Kobieta poczuła się urażona i uznała, że tak się matek w XXI wieku nie traktuje.
istotne.pl 86 sklep

Reklama

Zgodnie z monitoringiem, który jest zainstalowany w sklepie i relacją sprzedawczyni młoda mama manewrowała wózkiem w sklepie. Sprzedawczyni poprosiła klientkę, aby ta nie jeździła wózkiem po sklepie. Wyjaśniła, że koszule i garnitury wiszą nisko i koła wózka mogą je pobrudzić. Dlatego poprosiła klientkę, by wózek zostawiła trochę dalej, gdzie nie dotykałby ubrań.

Podczas tej sytuacji sprzedawczyni obsługiwała dwoje klientów, którzy zaświadczają, że była miła dla mamy, zachowywała się bardzo profesjonalnie i potwierdzili, że to klientka była nieuprzejma.

Na monitoringu jest zapis jak młoda kobieta wyprowadza wózek ze sklepu i wraca bez niego. Świadkowie opowiadają, że miała komu zostawić dziecko pod opieką.

Klientka inaczej opisuje zaistniałą sytuację.

Witam, chciałam się podzielić z Wami smutną historią, jakiej dzisiaj doświadczyła wraz z moją 8-miesięczną córką. Wybrałam się na zakupy do galerii z zamiarem kupna muchy do garnituru dla narzeczonego. Po wejściu do sklepu sprzedawczyni poinformowała mnie, że nie mogę wejść do sklepu z wózkiem, bo przy podłodze wiszą ubrania i mogę je pobrudzić. Poleciła mi, abym zostawiła córkę przy wejściu i sama udała się na zakupy. W tym momencie poczułam się, jakbym dostała w twarz. Pierwszy raz spotkałam się z takim traktowaniem. Spytałam, czy sprzedawczyni żartuje, w odpowiedzi usłyszałam, że nie mogę tu przebywać z wózkiem.

Poprosiłam o numer do właściciela sklepu, aby zapytać, czy takie zasady panują u niego w sklepie. Nigdzie nie zauważyłam napisu, aby nie wchodzić z wózkami (taki sklep omijałabym szerokim łukiem). Pani odmówiła kilkakrotnie, odpowiadając, że nie jest do tego upoważniona.

[...] na moje pytania, czy pani weźmie odpowiedzialność za to, co stanie mojej córce. Czy nie wie, że dziecko może się przestraszyć, jeśli nie będzie mnie w zasięgu jej wzroku? Gdy nie daj Boże, ktoś obcy do wózka podejdzie. Pani jedynie odpowiadała, że nie mogę tu przebywać z wózkiem, była bardzo opryskliwa. Jest to dla mnie nie pojęte, aby w XXI wieku tak traktowano młode mamy. Czy, aby wyjść do sklepu, muszę załatwić sobie opiekę dla dziecka? Stwierdziłam, że będzie ciężko mi robić zakupy z dzieckiem na rękach. Wyszłam ze sklepu z niczym, nie licząc niesmaku, który pozostał. Według mnie taki zakaz godzi w jedną z podstawowych zasad konstytucyjnych: zasadę równego traktowania. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym czy gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Obowiązujące w Polsce przepisy wprost zakazują dyskryminacji w dostępie do dóbr i usług.

Zarządzający galerią bezzwłocznie odpowiedzieli na skargę klientki, przeprosili ją i zaoferowali dowolną muszkę. Klientka zrezygnowała z prezentu, jej intencją, jak nam napisała, było zwrócenie uwagi na złe traktowanie matek w XXI wieku.

Reklama