Tragedia w Przejęsławiu: mężczyzna nie doczekał pomocy i zmarł w lesie

Policja kogut światła
fot. istotne.pl Ratownicy nie mogli odnaleźć wzywającego pomocy. Zorganizowano poszukiwania. Czy lokalizacja telefonu przez 112 zawiodła? To ustali prokurator.
istotne.pl 1 policja, 112

Reklama

Do zdarzenia doszło dzisiaj po południu w lesie koło Przejęsławia. Około 17:00 na alarmowy numer 112 zadzwonił 59-letni mężczyzna, mieszkaniec Osiecznicy. Potrzebował pomocy. Mówił, że źle się czuje i omdlewa. Na miejsce wysłano karetkę, ale ratownicy nie mogli znaleźć mężczyzny. To dziwne, bo system 112 miał umożliwiać dokładną lokalizację telefonu, z którego wykonywano połączenie.

Do akcji zaangażowana strażaków i policjantów. W komendzie ogłoszono alarm i zmobilizowano funkcjonariuszy.

Niestety, po dwóch godzinach odnaleziono ciało. Mężczyzna zmarł nie doczekawszy pomocy.

Wstępnie wiemy, że faktycznie był jakiś problem z lokalizacją i numerem zgłaszającego. Dopiero policja ustaliła, gdzie mniej więcej może znajdować się zgłaszający. Co faktycznie się stało i dlaczego nie można było podać dokładnej lokalizacji, to ustali postępowanie prokuratorskie.

Reklama