Czy swastyka z Prince Polo to wina PiS? Czy doskwiera nam brak tożsamości narodowej?

Polskie flagi na dachu auta
fot. MZ Moim zdaniem politykom Prawa i Sprawiedliwości podobały się burdy narodowców na Marszu Niepodległości, bo dowalały Platformie. Jednak neofaszyzm w Polsce to nasz wspólny problem z tożsamością narodową. Problem narastający od 1989 roku.
istotne.pl 86 nacjonalizm, prawo i sprawiedliwość

Reklama

Pewnie miło było patrzeć Kaczyńskiemu i jego świcie jak neonaziści wieszali na szubienicach portrety eurodeputowanych Tuska. Albo jak kibole czy „patrioci” demolowali wóz TVN. Polityczny cynizm to nic nowego. Każda partia taka jest i tak działa.

Jednak to, że znaleźli się Polacy, którzy obchodzą rocznice urodzin Hitlera i jednocześnie deklarują, że kochają Ojczyznę, pokazuje, że zgubiliśmy naszą polską tożsamość. W tym chaosie, który wywalczyliśmy, a który jest naszą wolnością po 1989 roku, nie umiemy sobie odpowiedzieć na proste pytanie z patriotycznego wierszyka: Kto ty jesteś?

Wciąż się wahamy. Czy jesteśmy małym Polakiem, europejczykiem, a może katolikiem, albo lewakiem? Cześć z nas woli być obywatelami Anglii, Irlandii, Skandynawii, a część została w Polsce i wciąż na ukochaną ojczyznę psioczy.

W szkołach patriotyzmu uczy się jak w okresie zaborów: na narodowo-katolickich apelach. Bóg, Honor, Ojczyzna. Krew przelana, cierpienie, obcy najeźdźcy, martyrologia. Albo organizowane jest wspólne i dumne śpiewanie hymnu. Tylko jak się w to zagłębić, to uczniowie śpiewają ten hymn bez zrozumienia słów. Pamiętacie naszą informację Co znaczy słowo „taraban” w hymnie? Gimnazjaliści nie wiedzieli, którą opublikowaliśmy w zeszłym roku?

Ostatnio w Internecie furorę robi tekst hymnu napisany chyba ze słuchu przez dziecko, zapewne na jakiejś kartkówce, bo widnieje na tej kartce ocena jedynka. Dziecko tak zinterpretowało tekst Mazurka Dąbrowskiego:

„Gdy nam owca szablon wzieła, my go odbierzemy, marsz marsz dombrowski ziemi włoskiej do polskiej zatwoim narodem zbączym się z narodem”.(pisownia oryginalna)

Nie możemy „zbączyć się” z narodem, bo nie wiemy, co to jest ten naród.

Co mamy zatem zrobić, by być Polakiem i Polką? Albo jak działać, aby zasłużyć na bycie Polakiem i bycie Polką? Tak wiele grup jest z tego bycia Polką i Polakiem wykluczonych, że jest naprawdę ciężko. Pamiętacie pisowski podział na „prawdziwych Polaków” i... no właśnie, na kogo? Polskie lemingi, polskie mordy zdradzieckie? Jak nie jestem katoliczką, to nie mogę być dobrą, prawdziwą Polką. Jak chcę europejskich, światowych praw dla kobiet, też się do zbioru Polacy nie zmieszczę. Jak mój patriotyzm nie jest bogoojczyźniany, to też mam marne szanse.

W zbiorze mieszczą się ci, którzy ojczyznę kochają i są gotowi za nią zginąć. Dla nich nawet produkowani są „wrogowie” tej ojczyzny. W zbiorze mieszczą się poszkodowani, ofiary ciemiężone przez rządy Tuska i Unii. Komisja Europejska chce nas „zalać” muzułmańskimi uchodźcami w wieku poborowym, którzy będą gwałcić nasze kobiety i zabijać naszych mężczyzn. Naród znów narażony będzie na utratę tożsamości jak pod zaborami, bo muzułmanie każą się wszystkim wyrzec wiary w Króla Polski Jezusa Chrystusa. Czy do tego wszystkiego pasuje „dobry obrońca białych wdów i sierot” pan Hitler? Do takiego pomieszania pojęć chyba pasuje. I nie dziwi akcja „idiotów w lesie jedzących tort ze swastyką z wafelków”, bo tak nazwał Polaków neonazistów Joachim Brudziński, pisowski szef MSWiA.

Moim zdaniem ci „idioci” to jednak nie jest, jak niektórzy chcą udowodnić, czysty produkt PiS. Oni, cóż za paradoks, są autentycznym produktem narodowym made in Poland. Tworzonym długo przez wszystkie partie od 1989 roku. Partie, które zaniedbywały to, co nas tworzy: tożsamość. Nową, postkomunistyczną.

Pozwoliliśmy wszyscy my, Polacy, zaśmiecić sobie to źródło tożsamości wszystkimi odpadami, jakie znaleźliśmy. W tym swastyką i „adolfem hitlerem”. I choć odpowiedzialni są za to wszyscy, to partia rządząca ma teraz szansę zacząć to porządkować i uzdrawiać. A co robi PiS? Umywa ręce, odwraca kota ogonem. Znów zamiata śmieci pod dywan. I za to jestem na nich naprawdę zła.

Grażyna Hanaf

Reklama