„Dzień świstaka” Rady Miasta: coś każe im powtarzać to samo posiedzenie

Nieprawdopodobny news
fot. ii Miejscy radni mają problem. Po raz kolejny musieli powtarzać marcowe posiedzenie. I to prawdopodobnie nie koniec. Istnieje obawa, że utknęli w pętli czasu, z której już się nie wydostaną.
istotne.pl 183 eugeniusz kowalski, dariusz mucha, sesja rm, jacek rozpędowski, nieprawdopodobny news

Reklama

Jak dowiedział się Nieprawdopodobny News, wiceprzewodniczący Rady Miasta Bolesławiec Eugeniusz Kowalski, przerywając środowe posiedzenie tego gremium, naruszył kontinuum czasoprzestrzenne i radni znaleźli się w pętli. Co prawda, wznowiona w piątek sesja przebiegła sprawnie, ale jeśli wojewoda uzna, że była nielegalna, przewodniczący będzie musiał w trybie pilnym zwoływać kolejną.

Eugeniusz Kowalski i Renata FredykEugeniusz Kowalski i Renata Fredykfot. ii

I to też bez pewności, czy się uda ją zamknąć. Bo Dariusz Mucha zapowiedział, że przy każdej okazji będzie wychodził z radnymi opozycji z sali. Po co? Żeby zrywać kworum. – Czasem potrzebna jest anarchia, żeby mógł nastać porządek – powiedział Nieprawdopodobnemu Newsowi nieformalny lider antyromanowej frakcji w Radzie Miasta. – Gdybym był posłem na Sejm, zerwałbym nawet posiedzenie w Sali Kolumnowej.

Wygląda więc na to, że rajcy będą zmuszeni powtarzać jedną i tę samą sesję wiele razy. Na szczęście jest szansa, że podobnie jak w kultowym „Dniu świstaka”, za którymś razem wszyscy zagłosują tak, jak trzeba, i będą mogli wrócić do normalnego życia.

Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo jak dodaje znany z zamiłowania do łacińskich sentencji Jacek Rozpędowski z PiS-u: – Repetitio est mater studiorum (powtarzanie jest matką nauki).

(to jest nieprawdopodobny news, opisana sytuacja nie jest prawdziwa)

Reklama