– W lasku przy ulicy Leśnej ktoś odwiecznie wyrzuca śmieci – mówi serwisowi istotne.pl Czytelnik. – Ja tam mieszkam i mnie po prostu trafia.
Bolesławianin podkreśla, że gdy tylko zobaczy kolejne dzikie wysypisko w tym miejscu, od razu dzwoni do Janusza Kozioła z Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. – Pan Kozioł reaguje błyskawicznie – zaznacza Czytelnik.
Bywa też tak, że do mężczyzny przyjeżdżają znajomi z zagranicy. – Wtedy jest mi tak wstyd, że sam sprzątam ten teren – dodaje mieszkaniec Leśnej.
Mężczyzna ma sposób na rozwiązanie tego problemu: zamontowanie kamery. Czy do tego jednak dojdzie – na razie nie wiadomo. – Na ten moment monitorujemy sytuację. Sprawdzamy, jak często sprzątamy ten teren; jak duża jest skala tego problemu – mówi nam Janusz Kozioł z MZGM-u. – Na początku przyszłego roku ustalimy, jakie podejmiemy kroki w tej sprawie. Na pewno będą tam częstsze kontrole straży miejskiej.
Do tematu wrócimy.