Mieszkańcy ulicy Królowej Jadwigi w Bolesławcu w Wigilię wpuścili do swojego domu pijaną bezdomną. – Pani zapukała do naszych drzwi, chciała się ogrzać – opowiada pani Anna.
Na początku było sympatycznie. Gospodyni zagrzała barszcz. Rodzina pani Anny rozmawiała przy stole z gościnią, starając się unikać drażliwych tematów. (Wyszło bowiem na jaw, że ta ostatnia ma córkę oraz partnera, który ją bije).
Ogrzawszy się i zjadłszy co nieco, bezdomna… zasnęła przy stole. Kiedy gospodarze próbowali ją obudzić, ta zaczęła ich wyzywać i kazała im spie***lać z własnego domu.
Syn pani Anny zadzwonił do PCK. Okazało się, że pijana kobieta i tak nie zostanie przyjęta do schroniska. Gospodarze zadzwonili po straż miejską. Nikt nie odebrał. Powiadomili więc policję, która przyjechała bardzo szybko.
To nie pierwszy raz, kiedy pani Anna wspomogła osoby w potrzebie w Wigilię. Nigdy jednak sprawa nie skończyła się w taki sposób. Niemniej bolesławianka się nie zraża. – Zrobiłabym to jeszcze raz, w takim dniu się nie odmawia – wyznaje. – Każdy powinien się tak zachować. Ludzkie losy różnie się toczą.