– Wozy US Army mają problemy z poruszaniem się po bolesławieckich ulicach. Przykładem ulica Artyleryjska. Właśnie ledwo się przecisnęli – poinformował nas Czytelnik. Tyle że to nie tyle wina amerykańskich żołnierzy, ile mieszkańców, którzy stawiają auta po obu stronach drogi. – Proponowałbym postawić zakaz postoju po prawej stronie, od budynków w zabudowie – mówi bolesławianin.
To niejedyne miejsce, w którym jest taki problem. Gdzie najtrudniej jest przejechać? Zapraszamy do dyskusji.
Przypomnijmy: w lutym ub.r. prezydent Piotr Roman informował, że w naszym mieście każdego dnia jest 50 tys. aut. Dlatego też Miasto pracuje nad „całościową koncepcją” rozwiązania problemu braku miejsc parkingowych poprzez wprowadzenie większej liczby stref płatnego parkowania.
Warto też dodać, że Amerykanie nie od dziś nie mają łatwo na naszych drogach. 19 stycznia informowaliśmy, że ledwo co przyjechali, a już rozbili Hummera. Co więcej, od tego czasu zaliczyli jeszcze kilka dzwonów.