W piątek 15 września na A4 doszło do tragicznego wypadku. Jadący busem marki Renault 39-letni Małopolanin wjechał w tył tira. Zginął na miejscu. Jak się okazuje, po raz kolejny i strażacy, i policjanci mieli problem z dojazdem na miejsce tragedii.
Na facebookowym profilu akcji Korytarz życia – włącz myślenie czytamy:
Przedstawiamy przejazd Strażaków z OSP KSRG Czerna do tragicznego w skutkach wypadku na 37 km autostrady A4 w kierunku Zgorzelca! Jedzie policja ze strażą. Ci pierwsi, choć mają dużo mniejszy pojazd, również mają problem z przejazdem. Niby autostrada ta sama, ale odcinek odcinkowi nierówny, zobaczcie – mamy momenty, w których jest zator, ale chwilę dalej korytarz jest idealnie stworzony!
Twórcy akcji dodali:
Dlaczego duża część kierowców nie pozostała na krawędzi drogi, tylko wróciła znów na swój pas? Odpowiedź jest prosta: bo mi się spieszy i może uda mi się przejechać, życie czy zdrowie innych mnie nie interesuje!! A na samym końcu kierowcy zawodowi wyszli z pojazdów i poszli zobaczyć, co się stało, zostawiając auta i strażaków bez możliwości przejazdu, a ci drudzy, nie myśląc, rzucili się w biegu na pomoc i ostatnie 400 m przebiegli!!! LUDZIE, WŁĄCZCIE MYŚLENIE!!!