ZUS ostrzega przed oszustką

Logo ZUS
fot. www.zus.pl Pojawiła się kobieta, która podaje się za kontrolera Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Odwiedza w mieszkaniach osoby przebywające na zwolnieniu lekarskim – rzekomo w celu kontroli zwolnienia.
istotne.pl 183 policja, oszustwo, zus

Reklama

– O tym incydencie dowiedzieliśmy się od mieszkańca Legnicy, który twierdzi, że kobieta wylegitymowała się jakimś dokumentem, rzekomo potwierdzającym, że jest pracowniczką ZUS, i próbowała skontrolować zwolnienie lekarskie, sugerując, że nasz klient wyłudza zasiłek chorobowy – mówi Iwona Kowalska, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS na Dolnym Śląsku. – Mamy bardzo poważne podstawy, aby przypuszczać, że kobieta ta może działać na szkodę osób, które odwiedza.

Zaniepokojony klient odwiedził swoją lokalną placówkę ZUS i poinformował pracowników o tym fakcie.

– Przestrzegamy naszych klientów, często ludzi chorych i starszych, przed przyjmowaniem w domu osób podających się za pracowników Zakładu – mówi Iwona Kowalska. – Wyjaśniam, że ZUS kontaktuje się ze swoimi klientami z reguły w formie pisemnej, za pośrednictwem poczty, lub telefonicznie.

Wizyta pracownika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w domu klienta jest możliwa tylko w ściśle określonych wypadkach. Wtedy, gdy pracownik ZUS przeprowadza kontrolę prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego, lub wtedy, gdy przychodzi na kontrolę płatnika składek, jeśli siedziba firmy jest w tym samym miejscu co adres zamieszkania.

Na kontrolę zwolnienia przychodzi bez uprzedzenia, ale inspektorzy kontrolujący firmę zawsze umawiają się na wizytę z jej właścicielem z odpowiednim wyprzedzeniem.

Więc jeśli nie jesteśmy na zwolnieniu lekarskim ani nie prowadzimy działalności gospodarczej, nie wpuszczajmy osoby podającej się za pracownika ZUS do domu.

Pracownik ZUS, który przychodzi na kontrolę, zawsze posiada legitymację, którą ma obowiązek przedstawić do wglądu. Pracownik Zakładu nigdy nie pobiera żadnych opłat i nie żąda dokumentów takich jak: legitymacja emeryta/rencisty czy decyzja o przyznanym świadczeniu.

– Apeluję o dużą ostrożność i przypominam, aby danych o otrzymywanych świadczeniach z ZUS nie udostępniać osobom obcym. Nie wolno pokazywać również dokumentów, takich jak: legitymacja emeryta/rencisty czy decyzja o przyznanym świadczeniu, gdyż dane z tych dokumentów mogą zostać wykorzystane do nieuczciwych celów – apeluje Iwona Kowalska.

Jeżeli ktokolwiek ma wątpliwość co do wiarygodności osób przestawiających się jako pracownicy ZUS, może skontaktować się z Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS (pod numerem telefonu: 22 560 16 00) lub z policją.

Reklama