Siatkarze TOP przegrali z Bystrzycą Oławską 1:3

Krzysztof Mosiądz
fot. M. Zabawa Siatkarze TOP Bolesławiec rozpoczęli ligowe zmagania II rundy rozgrywek. Niestety mecz z Bystrzycą Oławską zakończył się przegraną TOP 1:3.
istotne.pl 0 top bolesławiec, siatkówka

Reklama

Bolesławianie rozpoczęli mecz w składzie: Induła, Pierzchalski, Chmielowski, Mosiądz, Kozłowski, Świerzewskim i libero Potocki. Już na początku I seta TOP wypracował sobie przewagę 2-3 punktów. Później walka toczyła się punkt za punkt. W końcówce seta TOP miał setową piłkę. Niestety po (wydawać by się mogło) zwycięskim punkcie sędzia zadecydował, że ostatnim, który dotknął piłkę w bloku był zawodnik drużyny TOP. Decyzja sędziego zdenerwowała bolesławieckich siatkarzy.

Początek II seta również należał do bolesławian. Mimo zdenerwowania siatkarze TOP ponownie wypracowali sobie przewagę 2-3 punktów. Niestety, w miarę upływu czasu przewagę zaczęli zyskiwać zawodnicy Bystrzycy i było już 13:13. W czasie II seta Mosiądz lekko obtarł kolano i na sali musiał pojawić się lekarz, ale to nie przeszkodziło naszemu zawodnikowi skutecznie atakować. Set zakończył się wynikiem 25:23 dla Bystrzycy Oławskiej.

W III secie trener naszych siatkarzy dokonał zmiany. Za Krzysztofa Mosiądza na boisku pojawił się Mateusz Kolator. Set ten zaczął się dla TOP bardzo dobrze. W pierwszej jego części bolesławianie dostali "wiatru w skrzydła" i blok w składzie Induła, Kozłowski wręcz upokarzał zawodników drużyny przeciwnej. Przewaga stawała się coraz większa. Od stanu 18:12 TOP nie oddał już prowadzenia i wygrał seta do 18.

W secie III na boisku pojawili się także Marcinkiewicz (na podwyższenie bloku) i Biczak (na przyjęciu). Najlepszym atakującym naszej drużyny był zdecydowanie Dariusz Pierzchalski, który dzięki dobremu rozegraniu Induły kończył niemal wszystkie piłki. Libero Potocki w obronie spisywał się prawie bezbłędnie. Był zawsze dobrze ustawiony i wybronił wiele piłek po ataku rywali. Środkowi Kozłowski i Świerzewski doskonale radzili sobie z pokonywaniem dobrze ustawionego bloku rywali.

IV set rozpoczął się ustawieniem z poprzedniego, ale nie był już tak łatwy jak poprzedni. Drużyny grały punkty za punkty. Raz przewagę miał TOP a raz Bystrzyca. Chmielowski kilkakrotnie atakował ponad blokiem, zaś Kolator popisał się dwoma obronami. Niestety na losach tej części spotkania także zaważył sędzia, podejmując decyzje na korzyść rywali. Po meczu trener Mienculewicz podziękował zawodnikom za walkę przedstawił indywidualne błędy. Dodał też, że sędzia niewątpliwie przyczynił się do wyniku spotkania. TOP Bolesławiec przegrał z Bystrzycą Oławską 1:3.

Siatkarze TOP BolesławiecSiatkarze TOP Bolesławiecfot. M. Zabawa

(informacja W. Marcinkiewicz/TOP Bolesławiec)

Reklama