Na czwartej sesji przyjęto kilka uchwał, wszystkie jednogłośnie. Najwięcej czasu poświęcono jednak na zadawanie pytań i wysłuchiwanie odpowiedzi. Radni opozycji zasypali interpelacjami obecne władze. Najwięcej pytań zadał radny Prawa i Sprawiedliwości Henryk Jasiński. Dopytywał starostę między innymi o obowiązki członków zarządu, o wynagrodzenia różnych osób, a także o prace przygotowawcze związane z planowanym remontem teatru. Radny tak rozpędził się w swoich pytaniach, że zapytał starostę także o wyjazd, którego nie było. Radnemu chodziło o podróż Cezarego Przybylskiego do Danii i związaną z tym delegację. Okazało się, że starosta do Danii wcale nie wyjeżdżał. Radny zachował spokój w czasie, gdy słyszał odpowiedź na swoje pytanie.
Na sesji w powiecie obecny był również prezydent miasta, Piotr Roman. Prezydent często spoglądał na telefon komórkowy. Podobnie robił wspomniany wyżej Henryk Jasiński. Piotr Roman opuścił sesję po zadaniu pytań przez radnych.
Dużo uwagi na sesji poświęcono oświadczeniu Karola Stasika w sprawie działalności gospodarczej jego żony. Wojewoda poinformował bowiem, że oświadczenie Przewodniczącego Rady Powiatu dotarło do Urzędu Wojewódzkiego po terminie. Karol Stasik tłumaczył, że oświadczenie złożył 27 listopada w biurze rady, a 22 grudnia, po powrocie ze szpitala, dostarczył resztę dokumentów. Oświadczenia nie dotarły jednak na czas do Urzędu Wojewódzkiego.
W czasie sesji starosta bolesławiecki Cezary Przybylski rozwiał plotki na temat nielegalności uchwały związanej z powołaniem trzeciego członka Zarządu Powiatu. Starosta wyjaśnił, że nadzór wojewody nie ma zastrzeżeń do tej uchwały, ani do żadnych innych dotąd podjętych.
(informacja B.org)